Data: 2005-06-03 09:06:54
Temat: Re: chrzest
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał(a):
> Margola <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał(a):
>
> >> Pardon... ale to jest prawo kościelne...
> > Może i tak. Tym niemniej, jeśli kogoś łączy przysięga przed Bogiem, a żyje w
> > związku z inną osobą, to cudzołoży i nic na to się nie poradzi. Kmieniem nie
> > rzucę, z wiadomych względów, ale pokornie uznaję, że tak jest.
>
> Jędruś "jam ran Twoich niegodna całować" Kmicic, też przysięgał
> Radziwiłłowi na krzyż...
Przysięga a sakrament to jednak co innego.
>
> > Co rozumiesz przez "sluby kościelne to już interpretacja", bo trudno mi się
> > odnieść do tego - nie pojęłam, nadal mam gorączkę i mnóstwo pracy, bo nawet
> > na L4 nie pójdę...
>
> W dekalogu jest powiedziane: "nie cudzołóż", nie zaś -- wspólzyj
> jedynie z osobą, z którą masz ślub kościelny.
>
Katolicyzm opiera się na Piśmie i Tradycji (Kościoła). Dla katolika nauczanie
Kościoła jest natchnione przez Ducha Św. W takim rozumieniu sakramenty nie są
tylko wymysłem grupy księży - są dane od samego Boga. Podobnie jak nauczanie
Kościoła - jest emanacją woli Bożej. Kwestia wiary, po prostu.
> >> Pytanie, czy cudzołożeniem jest z bozego punktu widzenia życie w
> >> zgodnym i kochającym się związku niesakramentalny, przez 40 lat,
> >> pozostanie raczej bez odpowiedzi...
> > Tu, na ziemi.
>
> Czyli mozliwości weryfikacji mamy jak na razie -- zerowe.
Podobnie jak w innych kwestiach dotyczących wiary.
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|