Data: 2005-06-09 13:23:49
Temat: Re: chrzest 2
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz Kociszewski <k...@m...pl> napisał(a):
> >
> > Nie zauważyłam, żebyś odpowiedział na to ostatnie pytanie.
>
> Dlaczego rozwodzisz się nad moją moralnością?
Jaką moralnością? Zadałam proste pytanie: skoro wzrostu dziecka nie zmienisz,
dlaczego tak samo nie postąpić z przekonaniami?
> >> "Czy spodziewacie się, że za 7 lat traktowanie nieochrzczonego dziecka
> >> przez
> >> inne dzieci w Polsce się zmieni?
> >
> >
> > Względem czego "się zmieni"? Inaczej: jakie jest teraz?
>
> cytat z innego postu - Axela:
>
> > " Nikt nikomu nie dokucza. To jakaś urban legend z tymi gnebionymi
> > dziecmi ateistów"
>
> > Nie jest "urban legend" - doznalo tego w szkole (panstwowej w Warszawie)
> > dziecko moich znajomych.
>
> Rzeczy, o których mówię, się zdarzają.
Się zdarzają prześladowania z powodu noszenia okularów/rudych włosów/whatever.
I co z tego? Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że podobne rzeczy będą
się zdarzać także za siedem lat.
>
> >> Czy takich dzieci będzie więcej? Czy mój syn będzie jedynym
> >> nieochrzczonym
> >> dzieckiem w klasie?"
> >
> > A skąd my u licha mamy znać odpowiedź na takie pytanie? "Nie, nie będzie
> > jedyny, bo nieochrzczony będzie też taki rudy Wojtek z trzeciej ławki" -
> > tego
> > się spodziewasz?
>
> Tu cytat z PM jakiego otrzymałem po tym poście:
>
> "Jestem zapewne mniej wiecej w Waszym wieku, maz jest o mnie o kilka lat
> starszy, planujemy dzieciaczka za rok. O chrzcie i calym cyrku, w ktory
> nie wierzymy, mowy nie ma. Znajomi postepuja tak samo albo takie maja
> plany, jest nas coraz wiecej"
>
> Chciałem się przekonać jakie może być stanowisko grupowiczów w tej kwestii
W kwestii, czy w klasie Twojego dziecka będą jeszcze jacyś nieochrzczeni? No i
czego się dowiedziałeś?
>
> > Mam wrażenie, że to Ty uparcie próbujesz przekonać wszystkich do tego
> > chrztu
> > "w imię dobra".
>
> A ja mam wrażenie, że TY w ogóle nie czytasz tego co piszę.
>
> NIE ZAMIERZAM CHRZCIĆ DZIECKA
Pierwsze zdanie w Twoim poście: "poprzednio zapytałem o chrzest i dziękuję za
odpowiedzi.Już wiem, że raczej nie powinno być problemów". Ja to zrozumiałam
jednoznacznie, że chrzest rozważacie.
>
> > Przy okazji obrażając oponentów.
>
> użyłem tych samych sformułowań, co oponenci. To jak oni sobie na to
> pozwalają, to to nie jest obrażanie,
> a jak ja to tak?
Agnieszka:
"jak będzie musiał wyjechać do... no nie wiem,
> Burkina Faso i wszystkie dzieci będą się śmiały, że jakiś taki
> niedorobiony, biały jest..."
Ty:
"niedorobiona to jesteś chyba Ty. "
Pokaż, w którym miejscu Agnieszka Cię obraziła.
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|