Strona główna Grupy pl.soc.rodzina chrzest 2

Grupy

Szukaj w grupach

 

chrzest 2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 247


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2005-06-13 08:56:34

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> napisał(a):


>
> >> Agnieszka (która w liceum dopiero dowiedziala się, że biblia to jest
> >> coś, co każdy w domyśle zna, a na pogrzebie koleżanki z klasy
> >> nieświadoma kanonów zachowania podczas mszy chciała być z resztą klasy,
> >> co nie było najlepszym pomysłem...
> >
> >dlaczego?
>
> Ponieważ po raz pierwszy w życiu znalazłam się na mszy (prób zmuszenia
> mnie do obecności w kościele podczas nabożeńtwa, które miały miejsce,
> gdy miałąm coś koło 5 czy 7 lat nie liczę).


A to jest dla mnie zdumiewające. Nie wyobrażam sobie (niezależnie od wyznania)
nie zaznajomić dziecka z tak ważnym obszarem funkcjonowania kraju/ludzi, jakim
jest religia! Może mam krajoznawczą obsesję, ale oprowadzam dzieciaki po
wszelkich możliwych świątyniach napotykanych na trasie podróży czy spacerów.
Tłumaczę im, dlaczego muzułmanie biją głową o ziemię podczas modlitw, dlaczego
Żydzi wiążą tałesy i dlaczego w cerkwi nie słychać organów. Nie jestem w
stanie pokazać im na żywo wszystkiego, ale nie wyobrażam sobie takiej
sytuacji, jak opisałaś. Bo to juz nie chodzi o religię, ale fundamenty kultury.
ER

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2005-06-13 09:02:56

Temat: Re: chrzest 2
Od: "niezbecki" <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Adam Moczulski" <a...@d...pl> napisał w wiadomości
news:d8jgkl$f92$1@nemesis.news.tpi.pl...

<snip>
> I zaznaczył przy tym że chodzi Mu wyłącznie o dorosłych ?

A jak myślisz? W jaki sposób nierozumiejące niemowlę czy dziecko ma przejść
przemianę duchową?

>> Chrzest to tylko widoczny, wspólnotowy znak/symbol/wyraz tegoż.
>
> Czyli taka tradycja ?

Znak/symbol/widoczne wydarzenie wspólnotowe. Nie czczy rytuał mający
zastąpić faktyczne wydarzenie duchowe :)

Paff



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2005-06-13 09:12:37

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Radek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d8jho2$ahk$1@inews.gazeta.pl...

> A to jest dla mnie zdumiewające. Nie wyobrażam sobie (niezależnie od
> wyznania)
> nie zaznajomić dziecka z tak ważnym obszarem funkcjonowania kraju/ludzi,
> jakim
> jest religia! Może mam krajoznawczą obsesję, ale oprowadzam dzieciaki po
> wszelkich możliwych świątyniach napotykanych na trasie podróży czy
> spacerów.
> Tłumaczę im, dlaczego muzułmanie biją głową o ziemię podczas modlitw,
> dlaczego
> Żydzi wiążą tałesy i dlaczego w cerkwi nie słychać organów. Nie jestem w
> stanie pokazać im na żywo wszystkiego, ale nie wyobrażam sobie takiej
> sytuacji, jak opisałaś. Bo to juz nie chodzi o religię, ale fundamenty
> kultury.
> ER

To jest dopiero zdumiewające :)
Dla mnie to przenoszenie własnej obsesji na dzieci...
w tym przypadku mało groźne może, ale zawsze.

Radek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2005-06-13 09:54:25

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):


> > Na pewno będzie czuł, że coś go ominęło jak
> > > akurat jakaś śmieszna rzecz zdaży się na lekcji religii, a jego przy tym
> nie
> > > będzie. Na pewno będzie miał ubogie informacje na temat kultury i
> histori
> > > tego wyznania,
> >
> > A to już od rodziców zależy.
>
> Nie. Przecież jeśli rodzice nie zgadzaja się na religię to nie dlatego, że
> chcą sami po cichu wykładać wiedzę na ten temat w domu.


Przecież chrześcijaństwo to niezwykle ważny element kultury naszego
kontynentu! IMO z tego względu psim obowiązkiem rodziców jest czytać dziecku
Biblię, wyjaśniać symbolikę obrazów religijnych czy pokazywać kościoły.
Dokładnie tak samo, jak chodzić do teatru i czytać mity greckie.


> >
> >
> > Żadne jaja, można wziąć ślub kościelny z osobą niewierzącą.
>
> Tego nie wiedziałam.


No to (przynajmniej) to już wiesz. Miło byłoby, gdybyś dowiadywała się także
innych rzeczy przez wyrażaniem tak radykalnych sądów.



> (I, jak sądzę, ochoczo wspierasz rodziców w _katolickim_
> > wychowaniu dziecka :-/ )
> >
> Nie mam nic przeciwko.


Nie chodzi o to, żeby mieć przeciwko, ale żeby wspierać w razie wątpliwości.
Jesteś w stanie zapewnić to swojemu chrześniakowi?


>
> faceta poleją przy chrzcie po głowie, to będzie mu trudno
> > > wytrzymać ze śmiechu.
> >
> >
> > Przestań bredzić, uprzejmie proszę.
>
> Dla mnie to było dziwne i chciało mi się śmiać.


No to bądź łaskawa pisać o sobie. Tylko o sobie.


> >
> > No cóż, Kościół (nie tylko katolicki zresztą) to nie supermarket, gdzie po
> > pięciu minutach wychodzi się z żądanym towarem.

> >
> Jasne. Ale drogo mają jak w supermarkecie za chrzest dziecka 100 złotych, to
> chyba lekka przesada. Rozumiem jeszcze "co łaska", ale ustalanie cen jest
> śmieszne i upodabnia kościół do supermarketów.


Zazwyczaj wystarczy o tym porozmawiać i nie ma sprawy.
ER



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2005-06-13 10:52:42

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Radek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d8jl4g$2t$1@inews.gazeta.pl...

> Przecież chrześcijaństwo to niezwykle ważny element kultury naszego
> kontynentu! IMO z tego względu psim obowiązkiem rodziców jest czytać
> dziecku
> Biblię, wyjaśniać symbolikę obrazów religijnych czy pokazywać kościoły.
> Dokładnie tak samo, jak chodzić do teatru i czytać mity greckie.

To ja cofam to "mało groźne" z poprzedniego posta :>
"Mein Kampf" też się łapie?

R.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2005-06-13 11:01:59

Temat: Re: chrzest 2
Od: Adam Moczulski <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

niezbecki napisał(a):

>>I zaznaczył przy tym że chodzi Mu wyłącznie o dorosłych ?
>
> A jak myślisz?

Myślę że parenaście wieków później ktoś Mu to dopisał.

> W jaki sposób nierozumiejące niemowlę czy dziecko ma przejść
> przemianę duchową?

Normalnie. Jak np Szaweł. Ducha uważasz za niewolnika rozumu ?

>>>Chrzest to tylko widoczny, wspólnotowy znak/symbol/wyraz tegoż.
>>
>>Czyli taka tradycja ?
>
> Znak/symbol/widoczne wydarzenie wspólnotowe. Nie czczy rytuał mający
> zastąpić faktyczne wydarzenie duchowe :)

Ale tradycja czy nie ?

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2005-06-13 11:40:56

Temat: Re: chrzest 2
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Radek wrote:

> To ja cofam to "mało groźne" z poprzedniego posta :>

Czy uwazasz, ze zapoznawanie dzieci z kultura europejska i jej
fundamentami jest "grozne" ? To by wiele wyjasnialo.

> "Mein Kampf" też się łapie?

Nie, bo jest pelne bledow jezykowych ;)

D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2005-06-13 11:45:54

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Radek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d8jor4$gg0$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:d8jl4g$2t$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Przecież chrześcijaństwo to niezwykle ważny element kultury naszego
>> kontynentu! IMO z tego względu psim obowiązkiem rodziców jest czytać
>> dziecku
>> Biblię, wyjaśniać symbolikę obrazów religijnych czy pokazywać kościoły.
>> Dokładnie tak samo, jak chodzić do teatru i czytać mity greckie.
>
> To ja cofam to "mało groźne" z poprzedniego posta :>
> "Mein Kampf" też się łapie?

To ja może wyjaśnię o co chodzi, bo zdaje się zbyt lakonicznie ;)
Po pierwsze ludzcy rodzice nie mają żadnych psich obowiązków.
Po drugie rodzice są po to, żeby dzieciom pomagać znaleźć własną drogę.
Nawet (a może zwłaszcza?) w rodzinie możliwa jest indoktrynacja,
która jest krzywdą wyrządzaną dzieciom w imię "lepszej sprawy".
Po trzecie jak rodzic nie lubi, lub go nie stać - do teatru chodzić nie
musi.
A jeśli woli polecić dziecku "Przestrzeni! Przestrzeni!", czy "Przedludzie",
czy nawet Pokemony, niż mity greckie - to także jego wola.
Tak czy inaczej chodzi nam chyba o to, żeby dzieci były od nas lepsze,
a nie o to, żeby nas małpowały. A mogą być od nas lepsze tylko wtedy
jeśli będą samodzieline myśleć.

Radek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2005-06-13 11:47:40

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Radek <r...@o...pl> napisał(a):

>
> > Przecież chrześcijaństwo to niezwykle ważny element kultury naszego
> > kontynentu! IMO z tego względu psim obowiązkiem rodziców jest czytać
> > dziecku
> > Biblię, wyjaśniać symbolikę obrazów religijnych czy pokazywać kościoły.
> > Dokładnie tak samo, jak chodzić do teatru i czytać mity greckie.
>
> To ja cofam to "mało groźne" z poprzedniego posta :>


Nie bardzo widzę możliwość rozumienia trzech czwartych (średnio licząc)
zasobów europejskiej sztuki i literatury bez znajomości chrześcijaństwa...


> "Mein Kampf" też się łapie?

..a dzieła sztuki inspirowane Mein Kampf można policzyć na palcach jednej
ręki (z czego na miano wybitnych zasługują chyba tylko filmy Riefenstahl, a i
to mocno na siłę).
Widzisz różnicę?
ER

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2005-06-13 11:57:40

Temat: Re: chrzest 2
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Radek <r...@o...pl> napisał(a):



> Po drugie rodzice są po to, żeby dzieciom pomagać znaleźć własną drogę.


Jak dziecko ma znaleźć własną drogę, skoro zakrywa się przed nim tak wielki
obszar kultury?



> Nawet (a może zwłaszcza?) w rodzinie możliwa jest indoktrynacja,
> która jest krzywdą wyrządzaną dzieciom w imię "lepszej sprawy".


Zgadzam sie w pełni - to co powyższe jest jej jaskrawym przykładem.


> A jeśli woli polecić dziecku "Przestrzeni! Przestrzeni!", czy "Przedludzie",
> czy nawet Pokemony, niż mity greckie - to także jego wola.


A jak to się ma do "pomagania znalezienia własnej drogi"?


> Tak czy inaczej chodzi nam chyba o to, żeby dzieci były od nas lepsze,
> a nie o to, żeby nas małpowały. A mogą być od nas lepsze tylko wtedy
> jeśli będą samodzieline myśleć.


Co bardziej pomoże dziecku w samodzielnym myśleniu - zapoznawanie go z
tradycją chrześcijańską (niekoniecznie wyznawczo przecież!), czy usilne
udawanie, że takowa nie istnieje?
ER

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[NTG] Czy ktos z szanownych grupowiczow pracuje legalnie w Niemczech?
komunikacja w związkach
zdrada
Wierzących inaczej...
Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »