Data: 2005-01-12 18:44:33
Temat: Re: [chwalę] baza pod cienie ArtDeco
Od: "Joanna Pawlus" <a...@...stopce>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "justa" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cru6q2$gu4$1@inews.gazeta.pl...
> tak się zastanawiam, czym ta baza pod cienie różni się od bazy pod
makijaż?
> bo np. podkład można stosować i na twarz, i na powieki, więc dlaczego baza
> wymaga oddzielnych preparatów? a podejrzewam, że ta pod makijaż większa i
> taniej wychodzi.
Najlepiej byłoby porównać bazy pod podkład i pod cienie tej samej firmy. Ja
akurat mam na powieki Art Deco, a na twarz Lumene. I według mnie to sa
zupełnie inne preparaty. Przede wszystkim baza pod podkład jest mocno
silikonowa i po zastosowaniu daje uczucie sliskiego poślizgu na twarzy. Z
kolei baza pod cienie AD ma kompletnie inną konsystencję i daje inny efekt
na skórze (posmarowałam sobie dzisiaj w ramach eksperymentu policzki). Inna
sprawa, że z AD jestem bardzo zadowolona, a z Lumene ani trochę. Więc IMO to
są dwa różne kosmetyki (mam też wrażenie, że efekty który mają wywołać są
inne)
A odnosząc się do dalszej części dyskusji - pierwszo słyszę, żeby na powieki
kłaść najpierw bazę, a potem podkład i dopiero cienie. Profesjonalstką nie
jestem, ale wielokrotnie miałam robiony makijaż przez wizażystki. I zawsze
była baza + cienie lub podkład/korektor + cienie. Kiedyś nie było takich
wyspecjalizowanych kosmetyków jak bazy pod cienie, więc rzeczywiście znana
była 'sztuczka' z gruntowaniem powiek podkładem lub korektorem, co miało
przedłużyć żywot cieni. Ale skoro wymyslono bazę, to obciążanie powieki
jeszcze podkładem wydaje mi się niepotrzebne.
--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
|