Data: 2011-11-23 14:06:40
Temat: Re: chyba nie do konca rozumiem
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka" <c...@g...com> wrote in message
news:4e89477f-3a2b-4434-8296-e33c3787e124@p2g2000vbj
.googlegroups.com...
> On 23 Lis, 10:12, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>> Hanka pisze:
>> > Ani jeden z tych smiechow, jakimi mnie wysmiano,
>> > nie spowodowal zmiany mojego stanowiska wobec
>> > tematu Byc czy Miec, w dodatku gdy owo Miec
>> > tak na dobra sprawe, mialoby byc skladka innych
>> > na moje widzimisie. Bo niczym innym, jak moim
>> > widzimisie, jest moje cierpienie, sa moje tak zwane
>> > uczucia chrzescijanskie, i tak dalej i tak dalej.
>>
>> Ja bym tego nie rozpatrywała w ten sposób. Jeżeli rodzina traci głowę
>> (głównozarabiającego), który przez x lat mógł tę rodzinę utrzymywać vide
>> rodzina Putry, to IMO można oszacować, jakie konkretnie straty
>> materialne przyniosła ta śmierć.
>> Niestety pragmatyzm w pełnym wydaniu.
>
> Wiem, ze pragmatyzm.
> Ale - w poszukiwaniu sprawiedliwosci i pelnej
> cywilizacyjnej demokracji, idzmy dalej.
> Niechaj kazda rodzina, ktorej zginal w wypadku
> glowny zarabiajacy, sklada takie wnioski.
>
> "Bo nam sie nalezy."
>
> Wyobrazasz sobie, co bedzie dalej?
bedzie myslenie przed. Sprawdzenie, zabezpieczenie, i odpowiedzialnosc. To
bedzie. Inaczej to tylko lzy beda wylewane, i chrzescijanska milosc, ktora
do niczego konkretnego nie doprowadzi. Wymierne wyplaty, to wymierne
reakcje. Bo im sie nalezy. Stracili czlonka rodziny, przez czyjes
zaniedbania.
i.
>
|