Data: 2003-02-23 20:16:33
Temat: Re: chyba po ulgach
Od: "Marian L" <marian.landowski()@lama.org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Użytkownik "Seba" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3E54A7B5.4090209@pro.onet.pl...
>
> > wiec gdyby zlikwidowac ulgi a obnizyc podatek o te 30 zl miesiecznie to
> > mam w nosie ich ulgi i zalatwianie formalnosci.....
> Ja wyciagalem min. 600zl rocznie z tytulu nadplaconego podatku wiec dla
> mnie bylaby to strata.
Myślę że rozpiętość w uzyskiwanych korzyściach to rzecz wtórna.
Wdaje się że ulg na dłuższą metę nie da się obronić.
Rozsądniej - walczyć by wszelkiego rodzaju ulgi były zastępowane
należnością ? równoważnikiem ? na wyrównywanie szans dla ON.
Jak uczy historia decydenci najpierw będą chcieli zlikwidować ulgi.
Dopiero potem, pod naciskiem społecznym, zaczną się zastanawiać
nad potrzebą wyrównania szans. Jak zwykle dzięki podpowiedziom
usłużnych będą myśleli o pomocy a nie o wyrównaniu szans.
Z drugiej strony środowisko ON jest coraz bardziej wykształcone,
ma nowe narzędzia komunikowania się, perswazji, artykułowania
swoich oczekiwań.
Stąd łatwość wprowadzania niekorzystnych rozwiązań dla ON będzie
coraz trudniejsza. Niestety albo i stety wina za złe rozwiązania będzie
się coraz równomierniej rozkładać się na decydentów i środowisko ON.
Wniosek - coraz bardziej w cenie będzie nie sygnalizowanie czy
też komentowanie zagrożeń a przedstawianie propozycji które
służyć mają wyrównaniu szans w życiu, nauce i pracy.
Niezmiennie życzący wszystkim płacenia coraz wyższych
podatków bez zmiany reguł podatkowych :-))
Marian L.
|