Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:dj0hqn$prn$1@nemesis.news.tpi.pl...

>
> Już kiedyś pisałem. 2 córki.
> Jednak mówmy o zjawisku bez osobistych wycieczek. Grupy nie są publicznym
> konfesjonałem, ale miejscem konfrontacji różnych poglądów.
>

To nie miaja byc osobiste wycieczki, ale w tej sytuacji powiem chyba mam
prawo twierdzic, ze ja majac dzieci 3 + , jestem bardziej "otwarta" na nowe
zycie mimo, ze w swoim czasie odsuwalam kolejne poczecie srodkami
chemicznymi lub pigulka? W pewnym momencie przestalam odsuwac i efekty mozna
sobie u mnie w domu poogladac. To, ze sie zabezpieczalam nie tylko badajac
sluz i szyjke macicy (bo i tego próbowalam;), nie znaczy automatycznie, ze
akceptuje wszelkei formy antykoncepcji i ze gdyby mi sie jednak zdarzylo
zajsc biorac pigulke (bo np. przegapilabym pore wziecia), automatycznie
jakakolwiek forma aborcji byla by dla mnie jakakolwiek alternatywa.

Pozdrawiam - Ula