Data: 2005-03-31 17:30:21
Temat: Re: cieniowanie a koncowki
Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
dnia Thu, 31 Mar 2005 12:33:45 +0200, Emi <e...@v...pl> wyskrobal
sobie:
>CanoE napisał(a):
>
>> tzn byly ciete tymi specjalnymi nozycami (degazowkami?)..
>> moge powiedziec tylko tyle ze to najgorsze co mozna zrobic dla wlosow
>> poza cieniowaniem brzytwa.. raz w zyciu jedna szalona fryzjerka
>
>a co takiego jest złego w cieniowaniu brzytwą???
to o czym pisalam : brzytwa tnie koniec wlosa pod katem.. w kilku
miejscach mozna miec cos takiego (np na grzywce) ale cala glowa
obcieta w ten sposob to raczej srednia sprawa...
>ja miałam robione tak dwa razy i z tego co pamiętam, były to najlepsze
>cieniowania na głowie, jakie w życiu miałam...
byc moze masz wlosy ktore to dobrze znosza: tzn grube i dobrze
ukladajace sie..
przy moich cieniutkich piorkach konce zrobily sie tak niesforne i
poszarpane ze nic sie nie dalo zrobic z ta fruzura.. po kazdym umyciu
wywijaly sie na samiutkich koncach i wygladaly na bardzo zniszczone
obecnie od roku scinam sie u fryzjera ktory nie uzywa takich
wynalazkow a wszystkie cieniowania wyczarowuje tylko i wylacznie
dobrymi nozyczkami.. wlosy ciagle wygladaja zdrowo na koncach i nie
musze chodzic sie podcinac dlatego ze mam zniszczone koncowki... a
tylko i wylacznie dlatego ze wlosy mi odrastaja i fryzura traci forme
;) - tylko ze to trzeba trafic do dobrego fryzjera... bo wiekszosc
tych w zakladach leci na masowke i przyspiesza sobie prace wlasnie
brzytwa/degazowka
CanoE
_______________________________
www.aphoto.abc.pl (mirror: www.ap.end.pl)
|