Data: 2004-07-10 11:24:17
Temat: Re: co by? zrobił(a)?
Od: Stokrotka <d...@2...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie ma przyszlosci, nie ma przyszlosci.
Ale czy czasem nie jet milo ja powspominac, przeczytac listy, ktore sie
dostalo lata temu? Czy zyjac wylacznie tu i teraz, lapiac zycie nie
istnieje ryzyko ze to co wlasnie robimy nie poniesie bolesnych
konsekwencji na przyszlosc? Czy zyjac wg zasady carpe diem nie
zaprzepaszczamy tego co mogloby budowac przyszlosc?
Zyjac tu i teraz jest dobre, choc trudne do nauczenia, ale mysle ze mimo
wszystko trzeba miec na uwadze przyszlosc, bo inaczej kiedys ( w
przyszlosci) tu i teraz moze miec katastrofalny tor zycia
Stokrotka
|