Data: 2004-08-29 15:16:50
Temat: Re: co dalej? ...
Od: DBLF <d...@p...nom.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 29 Aug 2004 00:56:37 +0200, Ona napisał(a):
> > to wszytsko trwa już długo, trwa / źle, czasem dobrze
"i tylko sobie zadaje pytanie czy to jest przyjazn, czy to jest kochanie" ?
O ile oczywiscie mozesz liczyc na przyjazn - sama sobie odpowiedz na to
pytanie
> własnie chyba (?) jest, Ona tęskni, On wiernie przy niej trwa
A moze to jedynie przywiazanie i brak odwagi na zmiane swojej drogi
zyciowej ?
> ale żadno z nas się do tego głośno nie przyzna
Milosc jest rzecza piekna - zawsze uwazalem ze nalezy ja pielegnowac.
Inaczej zdycha. Jesli probujecie ja ratowac to nic w tym zlego - jesli sie
nie uda to tez nie bedzie w tym Twojej winy
> On z tego świata pochodzi, i do tego ją zaprosił, Ona z drugiej strony drogi
Bo faceci sa z Marsa a kobiety z Wenus ;)
Nie ma madrych - Walcz na ile walka nie przyslania Ci swojego swiata i na
ile nie musisz zbyt duzo poswiecac swojego "JA".
Jesli przekroiczy, to czeka Cie kolejna walka - Walka z sama soba do
przyznania sie ze nie wyszlo.
Ale tyle jest pieknych rzeczy na swiecie
DBLF
|