Użytkownik "Robakks" <R...@i...eu> napisał w wiadomości
news:ft61fn$6n5$1@news.interia.pl...
> "Sky" <s...@o...pl>

> > Za dużo myślisz
> > za mało czujesz ;P
>
> Tak. :)

Nic dodać nic ująć ;P

Użytkownik "Robakks" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ft5rar$279$1@achot.icm.edu.pl...
> "Sky" <s...@o...pl>
> news:ft5ik3$21a$1@news.onet.pl...
> > "Robakks" <r...@o...eu>
> > news:ft52l8$6aj$1@news.onet.pl...
> >> "Sky" <s...@o...pl>
> >>> "Robakks" <R...@i...eu>
> >>>> "Sky" <s...@o...pl>
>
> >>>>> Dziękuję ...
> >>>>> wyrazy uznania... ;P
>
> >>>> To polityka i liczy się efekt. Jeśli środkiem do osiągnięcia celu jest
> >>>> bierność - to wskazane jest być biernym, ale jeśli bierność nie daje
> >>>> efektu, to trzeba być czynnym (aktywnym) - gdy się chce (ma się taką
> >>>> wolę), by poprawiać to co wymaga poprawy. :-)
>
> >>> Ależ u nas w kraju bierność jako metoda przeprowadzania zmian się
> >>> bardzo dobrze sprawdza! ;)
>
> >> U nas w kraju NIE. :)
>
> > To widać żyjemy w różnych ;)
>
> >>> A żeby zrobić więcej [i lepiej] aktywnie -to trzeba coś więcej niż tylko
> >>> chęci do ręko-czynów czy ich samych na ulicach Wawki...
>
> >> Właśnie o tym pisałem. :)
> >> cytat:
> >> ech,, naiwny :-(
> >> Moglibyśmy "my wszyscy!" tworzyć "ten system", gdyby GTW
> >> nie było totalitarne i zamknięte na głosy społeczne.
> >> Chcesz Pan usprawniać "ten system"?
> >> Stwórz formalny mechanizm oddziaływania
>
> > Żeby obalic jeden formalny mechanizm działania uważasz potrzeba
> > tworzenia innego?! ;)
> > Z deszczu pod rynnę...to zawsze nam [polakom] najlepiej wychodzi ;P
>
> Żeby obalić formalny brak prawa zezwalający na zanieczyszczanie rzek
> trzeba stworzyć formalne prawo. Pan uważasz, że bierrnością
> coś można zdziałać.

Bierność w czynieniu "nowych-lepszych praw" właściwie
sprowadza się do zgody na permanentnie obowiązujące prawa natury
a to one są najbardziej optymalnymi rozwiązaniami problemów. ;)
Tak samo jak zaprzestanie zanieczyszczania rzek daje im szansę
na naturalną regenerację. W końcu na Śląsku powietrze oczyściło
się "samo" gdy padł pod swym bezwładnym ciężarem ciężki
[nomen onen] przemysł. ;)

> Czy to prawda, że w dzieciństwie upadłeś Pan na głowę? ;-)

Nie [a przynajmniej nic takiego nie pamietam tak jak i ty]
ale serdecznie dziękuję za troskę ;)

W ramach zadośćuczynienia za swoją niewiarę
w celowość odmienności innych
przemyśl poniższe:

"jeśli normalne metody nie skutkują
czas spróbować nienormalnych"
"tzw normalność czesto okazuje
się tylko powszechną patologią
zdegenerowanych z czasem nawyków"
"brak metody też jest metodą"
"w tym szaleństwie jest metoda"