Data: 2002-07-31 23:52:01
Temat: Re: co ja mam zrobic?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
sleepindog:
> nie dostaje od rodzicow nic pieniedzy. nic mam na mysli 0 zł
> miesiecznie nie rozumieja jak mowie o kieszonkowym, a pozniej
> zapominaja, jakby to nie bylo obowiazkiem, no w sumie nie jest.
> ... wyslalem juz 5 listow do roboty, 2 telefony, zobaczymy co to bedzie.
> na szczescie dostalem na znaczki.
No widzisz, jakbys urodzil sie w USA albo w Kanadzie to na znaczki
tez musialbys zarobic.
Mlodzi ludzie haruja tam np w McDonaldzie i to po lekcjach oraz w weekendy
aby wyjechac na wakacje i wcale nie dlatego ze rodzice nie maja kasy
tylko dlatego ze tam nikt nikogo nie bedzie prosil aby wzial laskawie
kieszonkowe na piwko z dziewczyna, na kino czy na modne ciuchy.
Serio. :))
To dopiero zycie: tylko strzelic sobie w leb i nic wiecej. ;))))
Bardzo podziwiam mojego najmlodszego brata: pracowal w kazde wakacje
od 17 roku zycia, poniewaz kiedys tam uznal ze ma duuuze zapotrzebowanie
na kase. Teraz, w tym kryzysie kiedy bardzo wielu wydaje sie ze nie maja
szans na prace, znalazl robote w niecale 3 miesiace po studiach i juz od
ponad roku pracuje swietnie sobie radzac. To tytan pracy dla mnie. :)
Tylko wiesz, on nigdy nie napisalby nawet takiego listu jak Ty, pomimo
ze np komputer to byl jeden z jego pierwszych powaznych wydatkow. :)
Wyobrazasz Sobie ze nawet nie chcial aby ktokolwiek dokladal mu kase
m.in. do komputera? - malo jest obecnie takich jak moj najmlodszy brat. :)
Sam nie moge sie z nim rownac pod tym (i nie tylko) wzgledem. :)
Czarek
|