Data: 2002-07-31 15:59:21
Temat: Re: co ja mam zrobic?
Od: <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W niektorych rodzinach jest tak, ze kieszonkowe sie dostaje gdy cos sie robi
> w domu, a jak Ty siedzisz tak przed tym komputerem i nic sie nie starasz to
> nic dziwnego. A potem dochodza takie mysli ('nie mam kasy to sie zabije,
> bedzie spokoj').
Może na jakieś kieszonkowe np. na to, żeby se kupić ciuchy to może trzeba sobie
niekiedy zapracować, ale bez przesady - czemu temu gościowi mają szczędzić na
kasie na fryzjera?? Chłopak jest studentem (przynajmniej ja tak rozumiem), więc
co robić ma, ale czemu miałby np. na fryzjera czy na bilety autobusowe płacić z
powiedzmy stypendiu??
> Ja pol roku pracowalem za 300zl miesiecznie zeby uzbierac na komputer, a i
> tak nie starczylo. Wiec ciesz sie, ze masz ten komputer i dostep do sieci,
> bo niektorzy nie maja nawet tego.
Czepiam się ciągle tego samego, ale komputter, to nie to samo, co bilet czy
fryzjer.
Tu sprawa poważnie jest w związku z jego starymi a nie z nim!!
Pozdrówka z wypoczynku w Dusznikach
Konop
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|