> A dlaczego nie?
> Ty tak wszystko z własnej kieszeni? :-o
> To "troszkę" kosztuje! (przynajmniej we Wrocławiu)

> Pozdrawiam również,
> Iwona

No tiaaaaakkkkk...hmmm...ale..,po pierwsze,kocham swój zawód i dokładam do
niego juz nie od dziś(jak wiekszosc moich kolezanek po fachu zresztą),po
drugie,jak dostaję na zabawki fundusze w kwocie 50(!)zł na cały rok na 25
przedszkolaków to chyba mulinka doczekała by sie funduszy za jakies 20 lat
lekko licząc,po trzecie...hmmm.....jednak jakies tam "chody" przez to mam u
dyrki hihi...a jest w porzadku i jest człowiekiem przez duże "C" ale
baaaaardzo wymagająca czasami,oj baaaaardzoooo....a ja mam wtedy tak zwany
luzik,wiec musze sie zastanowić czy warta skórka wyprawki :)))

Pusia(zakręcona pozytywnie przedszkolanka jakby ktoś sie nie zorientował z
posta :)))))) )