Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Re: co mam zrobić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: co mam zrobić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 486


« poprzedni wątek następny wątek »

221. Data: 2007-09-11 13:01:27

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: truskawa <p...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie ma agresji. Po prostu nie podoba mi się, że kazdy, nawet najmniejszy
> problem kończy się tutaj zakladaniem, że ma się męża tyrana, albo
> zdradzającego albo ma się kłopoty z osobowością, albo katuje się
> dziecko, albo jeszcze coś w bardzo podobnym stylu.
--------------
Ludzie po prostu przedstawiaja tu podane sytuacje z roznych pkt
widzenia.
Jak Ci sie tak bardzo nie podoba to moze nie czytaj?
------------
>
> Bardzo przyjemnie: w dalszym ciągu co to ma do rzeczy?
>
> L.

-----------
A to ma, ze Teli tu zaczela o rozwodzie. To chyba nie jest jakis
najmniejszy problem? Przedstawila sytuacje.
Rozpatrujemy ja pod roznym katem, m.in. zdrady malzenskiej.
Pisalam o tej zdradzie, bo jak to w zyciu zainteresowany dowiaduje sie
ostatni.
Chcialam przedstawic, ze czasem rzeczy pozornie niemozliwe staja sie
mozliwe i zaczynaja dotyczyc nas.
Ty naskakujesz na mnie, ze mam sie rozwodzic, to Ci wyjasnilam czemu
nie zamierzam.
I nie namawiam Teli, zeby stracila zaufanie do swojego meza, tylko
zeby sie zastanowila.
Ot.
Mam nadzieje ze wyczerpujaco to wyjasnilam:-)
Truskawa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


222. Data: 2007-09-11 13:12:08

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: "zona alberta" <m...@h...net> szukaj wiadomości tego autora

Księżniczka Telimena (gsk) twierdzi, że:

> NIe, nie, nie... jak przeczytasz ten wątek to pisałam o snach, że po
> śnie w którym występowała moja dawna miłość czułam, ze nadal coś do
> niego czuję.

Nie, nie, nie. Przeczytałam tamten wątek i pisałaś wtedy "Kiedy ksiądz
udzielał nam ślubu, ja w
myślach przysięgałam komuś innemu." I nie było to we śnie.

> Dawno mi się nie śnił i teraz go nie kocham :)

Chyba, że znowu Ci się przyśni.

> Już pisałam, że nie mogę, bo córka jest w okresie rekonwalescencji :(

To wiem, ale napisałaś to po tym poście.

--
Jeder tut's auf seine Weise
Ewa (30.4), Julka (4), Zuza (3.1)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


223. Data: 2007-09-11 13:13:05

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: truskawa <p...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Wrz, 14:53, "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> wrote:
> Użytkownik "truskawa" :
>
> > Zdrada w sensie seksualnym nie jest dla mnie podstawa do rozstania.
> > Zdrada w sensie emocjonalnym tak.
>
> A co nazywasz zdradą w sensie emocjonalnym ?
>
> Pozdrowienia
>
> Basia
> (która męża nie zdradza, ale nie ukrywa że bywa że podobają jej się inni)

Nie wiem czy bede potrafila krotko (nie chce sie rozpisywac) ujac to
co ja uwazam za takowa zdrade.
Jezeli parnter nawiaze nic emocjonalna z inna kobieta, stworza wiez
tak silna, ze bedzie odczuwal potrzebe zwiazku z nia, a nie ze mna.

Truskawa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


224. Data: 2007-09-11 14:12:47

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka pisze:

> Ufff... mogę odłożyć pisanie elaboratu "co Agnieszka miała na myśli" na
> trochę później ;-)

Nie rozumiem - ja chyba swoim postem też przyklasnęłam temu, co Ty
pisałaś? Bez względu na środowisko człowiek może dopuścić się zdrady, bo
nie otoczenie jest tu winne, a jego morale. Co najwyżej w niektórych
kręgach łatwiej się niskie morale uzewnętrzniają ;-).

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


225. Data: 2007-09-11 14:19:37

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:fc67q3$j10$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>> Ufff... mogę odłożyć pisanie elaboratu "co Agnieszka miała na myśli" na
>> trochę później ;-)
>
> Nie rozumiem - ja chyba swoim postem też przyklasnęłam temu, co Ty
> pisałaś? Bez względu na środowisko człowiek może dopuścić się zdrady, bo
> nie otoczenie jest tu winne, a jego morale. Co najwyżej w niektórych
> kręgach łatwiej się niskie morale uzewnętrzniają ;-).

Wiem, że zgodziłaś się ze mną, ale odniosłam wrażenie, że na zasadzie
"słuchaj, ja ci zaraz wytłumaczę jak to jest". No tak jakoś miałam wrażenie,
że mówimy o tym samym, ale jakby przeciw sobie. Ale może dziś za dużo wrażeń
w pracy mam i przymulona jestem ;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


226. Data: 2007-09-11 14:23:44

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Lolalna Loja pisze:

> Trzy - bronię bo znów z dyskusji powiedzmy jako tako merytorycznej robi
> się huzia na Józia. I cholernie mi się to nie podoba.

To daj szansę Teli, żeby się wypowiedziała, czy ta dyskusja _jej_ się
nie podoba, bo dotyczy głównie _jej_ życia. Mam wrażenie, że
niepotrzebnie się tak emocjonujesz za nią. Jej, jak widać, nie rusza to
tak bardzo, jak Ciebie dyskusje na _Twój_ temat i roztrząsanie Twojego
życia. Wyluzuj.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


227. Data: 2007-09-11 14:29:07

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tórych kręgach łatwiej się niskie morale uzewnętrzniają ;-).
>
> Wiem, że zgodziłaś się ze mną, ale odniosłam wrażenie, że na zasadzie
> "słuchaj, ja ci zaraz wytłumaczę jak to jest".

Głupio mi było tak napisać: "tak, zgadzam się", więc trochę rozwinęłam ;-).

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


228. Data: 2007-09-11 14:41:58

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: Księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:
> Lolalna Loja pisze:
>
>> Trzy - bronię bo znów z dyskusji powiedzmy jako tako merytorycznej
>> robi się huzia na Józia. I cholernie mi się to nie podoba.
>
> To daj szansę Teli, żeby się wypowiedziała, czy ta dyskusja _jej_ się
> nie podoba, bo dotyczy głównie _jej_ życia.

Nie. Już mi się nie podoba, bo oczywiście jak zwykle kilka osób wprowadziło
do dyskusji wątki, które nijak się mają do tematu. Co do moich nicków to
miałam trzy : "gsk", potem "księżniczka Telimena", i raz chciałam się
ustrzec sprowadzenia na boczny tor i chciałam być anonimowa jako
"nieszczęśliwa". Niestety jak zwykle "detektywi usenetowi" wyczaili kto to
taki i znów zaczęli grzebać w przeszłości jak to kiedys napisałam o
malowaniu paznokci i chodzeniu do teatru. Niestety nawet zmiana nicka nie
pomoże w trzymaniu się wątku.

Mam wrażenie, że
> niepotrzebnie się tak emocjonujesz za nią. Jej, jak widać, nie rusza
> to tak bardzo,

Bo się przyzwyczaiłam i jak mnie wkurza to co czytam to po prostu wyłączam
komputer. Co do Lolalnej Loji to i tak podziwiam, że wstawiając się poniekąd
za mną bierze na klatę całą złość drzemiącą w niektórych tutaj piszących.
Jest tutaj parę osób toczących jad w prawie każdej swojej wypowiedzi. Wiem,
rozumiem, jakoś trzeba odreagować trudy życia i udawać, że znalazło się
kogoś gorszego od siebie.
Teli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


229. Data: 2007-09-11 14:44:19

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: Księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:
> zona alberta pisze:
>
>> Więcej. Zapomniałaś o "neszczęśliwej", która kocha kogoś innego.
>>
>
> O! Może w tamtym wątku coś było wprost o atrakcyjności gsk? Pamiętam
> wątek o tym, jak gsk spotkała się z jakimś dawnym kolegą i prawie do
> czegoś doszło.

co?!

Ostatnio też było coś na urodzie o fotografowaniu się
> nago i zadowoleniu z wyglądu swojego ciała, ale nie śledziłam
> dokładnie i nie udzielałam się, więc nie pamiętam tytułu.

Tak to było wspomnienie jak jako 19 latka z pięknym biustem byłam na plaży
nudystów z obecnym mężem i znajomymi. Było super i fotografował mnie obcy
facet i dzięki temu mogę sobie przypomnieć jak wyglądały moje piersi zanim
urodziłam dzieci :)- ponieważ przysłał mi zdjęcia.
I co w tym takiego?
Teli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


230. Data: 2007-09-11 14:45:13

Temat: Re: co mam zrobić?
Od: Lolalna Loja <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

truskawa pisze:
>> Nie ma agresji. Po prostu nie podoba mi się, że kazdy, nawet najmniejszy
>> problem kończy się tutaj zakladaniem, że ma się męża tyrana, albo
>> zdradzającego albo ma się kłopoty z osobowością, albo katuje się
>> dziecko, albo jeszcze coś w bardzo podobnym stylu.

> Ludzie po prostu przedstawiaja tu podane sytuacje z roznych pkt
> widzenia.

Obawiam się, że raczej świetnie sie bawią kosztem cudzych nerwów.

> A to ma, ze Teli tu zaczela o rozwodzie.

Ale zasadniczo jak narazie przestała.

> Rozpatrujemy ja pod roznym katem, m.in. zdrady malzenskiej.

Pomysł został odrzucony przez Telimenę jako mało realistyczny, jednak Wy
dalej przecie, że "może nie znasz swojego męża" i tak dalej. Dość typowe
moim zdaniem.

> Pisalam o tej zdradzie, bo jak to w zyciu zainteresowany dowiaduje sie
> ostatni.

No trudno, żeby pierwszy...

> Chcialam przedstawic, ze czasem rzeczy pozornie niemozliwe staja sie
> mozliwe i zaczynaja dotyczyc nas.

Bywa. Ale nie należy ich zakładać. Zwłaszcza, jeżeli w ten sposób można
oczernić kogoś zupełnie niesłusznie.

> Ty naskakujesz na mnie, ze mam sie rozwodzic, to Ci wyjasnilam czemu
> nie zamierzam.

Nie tak. Napisałam, że jeśli nie ma się zaufania do drugiej połowy to
lepiej od razu się rozwieść a nie, że Ty masz się rozwieść.

> I nie namawiam Teli, zeby stracila zaufanie do swojego meza, tylko
> zeby sie zastanowila.

Ona już się zastanowiła.

L.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 30 ... 40 ... 49


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: co mam zrobić?
Re: co mam zrobić?
Mam problem z problemem
mam problem z sobą
Mam problem z zona...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »