Dnia 26-marzec-10, Paulinka wlazł między psychopatów i wykrakał:

> tren R pisze:
>> Dnia 25-marzec-10, Paulinka wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>
>>> tren R pisze:
>>>> Dnia 25-marzec-10, Przemysław Dębski wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>
>>>>>> słowo się samo wyrywa. Np spadnie ci coś na stopę znienacka, jeden powie
>>>>>> aua!, inny kurwa!, nie spotkałam nikogo, kto powie psia kostka albo ojej.
>>>>> Są tacy, którzy mówią wtedy "kuźwa". Strasznie mnie to ojejuje.
>>>> mój chrześniak mawiał: "nie piejdoj".
>>> Budowały to całe pokolenia. BTW ależ masz prymitywną rodzinę.
>>
>> niestety mam taką odnogę, ale twoje wnioski i tak są mocno na wyrost.
>> to zresztą interesujące - bo to odnoga rodziny mojej żony w sumie - ludzi
>> lepiej wykształconych (lekarze, prawnicy) i klnących jak szewcy, chlejących
>> do nieprzytomności i rzygajacych po domu gdzie popadnie. natomiast z mojej
>> strony są przedstawiciele mający za sobą co najwyżej szkołę średnią (i to
>> zazwyczaj jakąś zawodową) a tego typu incydenty nie miały miejsca.
>
> To kurwa był żart. Mnie nic do tego.

wiedziałem, że jestem jeszcze zbyt poważny.

--

Smok Horynycz wrócił z imprezy, a żona do niego:
- Piłeś? Chuchnij!!!
Krótko mówiąc, głupia i nieprzyjemna śmierć...