Data: 2010-08-26 11:39:31
Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "Robakks" <r...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"gazebo" <g...@c...net>
news:4c764c1d$0$21009$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Robakks napisał:
>>>>>>>> Czyli po trzech razach dotarło... no tak: do trzech razy sztuka. :-)
>>>>>>>> DUSZY SIĘ NIE UZNAJE tylko odkrywa.
>>>>>>
>>>>>>> czyli czlowiek, w ktorym nie odkryles duszy jej nie ma? :)
>>>>>>
>>>>>> Widzę, że żyje - a więc ma MOTOR o nazwie dusza.
>>>>>> To jaki jest ten motor to już osobne badanie. :)
>>>>
>>>>> no wlasnie, ty widzisz
>>>>
>>>> Każdy widzi.
>>>
>>> biorac pod uwage co niektore problemy z oczami to nie kazdy :) ale
>>> przypuszczam, ze bardziej chodzilo ci o wielowatkowe dysputy nt.
>>> postrzegania rzeczywistosci, wiec moze i kazdy widzi ale nie kazdy
>>> to samo
>>
>> W zasadzie to nie chodzi mi o wielowątkowe dysputy nt. postrzegania
>> rzeczywistosci lecz o WSPÓLNE potwierdzanie oczywistości zarówno
>> świata obiektywnego jak i jego odwzorowań.
>> Czy każdy potrafi odróżnić żywe od nieżywego?
>> Oczywiście, że nie każdy - bo nie każdy jest przy zdrowych zmysłach. ;)
>> Możesz się ze mną nie zgadzać, że to coś czego nie ma martwe,
>> a ma żywe - ma nazwę dusza, ale deklarując własną niezgodę
>> przyczepiasz się do nazwy, a nie do tego co odróżnia żywe od
>> martwego, bo w to, że żywe rózni się od martwego - to chyba nie
>> wątpisz?
>
>
> a powiem ci szczerze, ze watpie, przyjeta jest definicja, smierc to upadly pien
mozgu, i ja sie z
> tym ogolnie zgadzam, w sensie aktu zgonu, narzadow do transplatacji czy cos w tym
guscie, ale juz
> problem duszy jest tutaj pod znakiem zapytania, niby jak wyjete serce czy inne
narzady wplywaja na
> kwestie duszy? a jesli, a tak faktycznie jest, stopniowe obumieranie komorek
czlowieka po
> zdefiniowanej smierci, to co jest z ta dusza?
>
>>>>>>> ale, ale, to moze ja jednak nie mam duszy?
>>>>>>
>>>>>> Więc sprawdź czy włożyłeś w siebie wszystko co miałeś.
>>>>>
>>>>> ty tak robisz? a skad masz te rzeczy? :)))
>>>>
>>>> To Twoja metoda - zapomniałeś? :)
>>>
>>> rzadko zapominam, a tu nie przypominam sobie aby to mialo miejsce z
>>> mojej strony
>>
>> Podałeś metodę rozpoznawania duszy w obrazie po tym, że człowiek
>> włożył w ten obraz wszystko co miał. Jeśli chcesz sprawdzić Twoją
>> metodą czy masz duszę, to musisz sprawdzić czy włożyłeś w siebie
>> wszystko co miałeś - wszak to jaki jesteś to Twoje dzieło.
>> Jesteś chodzącym obrazem - czyż nie? :-)
>
> dokladnie tak, przenioslem siebie na obraz, nie kropa w krope, ale jednak
>
>>
>>>>>>>> Po czym poznajesz, że "obraz ma duszę"?
>>>>>>>
>>>>>>> po tym co czlowiek w nia wlozyl, wlozyl wysztko co mial
>>>>>>
>>>>>> No właśnie. :)
>>>>>> Czyli co włożył konkretnie np. w fotografię, mapę bitową?
>>>>
>>>>> siebie
>>>>
>>>> To absurd. Kamera rejestrująca ruch uliczny nic z siebie nie wkłada
>>>> w fotografie, za to duch fotografii może zagrać na strunach duszy
>>>> obserwatora. Szkoda, że nie umiesz czytać po polsku, bo bym Ci
>>>> to opisał.
>>>
>>> nie mowimy o automatycznej kamerze tylko o obrazie, aczkolwiek
>>> film tez moze miec dusze na analogicznej zasadzie co obraz, a to,
>>> ze nie kazdy potrafi to odczytac to zupelnie inna bajka
>> Prawdopodobnie dusza w Twoim rozumieniu słów to zapał,
>> zaangażowanie, które twórca wkłada w swoje dzieło.
>> Ja z wielkim zapałem i zaangażowaniem nacisnąłem migawkę
>> aparatu, ale na obraz nie miałem wpływu. Mimo to wywołuje
>> ten obraz emocje - duch obrazu gra na duszach żywych widzów.
>> Na martwych nie działa, bo nie mają duszy. :-)
>
> tworzac cos przekladasz/wkladasz tam swoja dusze, moze replike niedoskonala a moze
jednak czastke
> siebie
>
> --
> bla
Napiszę Ci co myślę w zupełnym oderwaniu od pojęcia duszy, które
w tym wątku prezentowałem.
W potocznym rozumieniu słowo dusza oznacza
"to we mnie co odczuwa", a więc nie MOTOR lecz sensor.
Oczywiście jedno drugiego nie wyglucza:
MOTOR sensoryczny, a sensor motoryczny dotyczą tego samego.
Innymi słowy dusza w potocznym rozumieniu dotyczy wrażliwości.
Jeśli ktoś coś odczuwa, to zwykle stara się to wyrazić na zewnątrz
siebie używając słów (poeci, pisarze) obrazów, rzeźb, muzyki itp.
a więc w dziele, które tworzy znajduje odbicie "stan jego/jej duszy"
ale
dzieło samo w sobie nic nie odczuwa, nie jest więc duszą w znaczeniu
MOTOR napędzający żywe i nie jest duszą w znaczeniu "coś co
odczuwa" - zawiera natomiast ideę która przybrała formę inspirowaną
stanem duszy i ta forma jest przekazywalna, a tę zdolność wpływu
formy na odczucia odbiorców nazywam duchem.
To tak po mojemu. :-)
Wytnij sobie mój podpis, żeby nikt nie wiedział, czyje słowa cytujesz.
OK? :)
Zrobisz sobie dobrze ;DDD
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|