"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:at9v34$afh$1@news.tpi.pl...

> Tak sie zastanawiam... czy w takich sytuacjach nie dochodzi czasem do
> nieporozumien wyniklych ze znajomosci i nieznajomosci savoir-vivre?

W "takich" akurat nie, moim zdaniem. Jeśli kogoś znasz, rozmawialiście na
wiele tematów, spędzaliście ze sobą wiele czasu a któregoś dnia ta osoba
przychodzi, omija twoją osobę wzrokiem, jak to mówią: "OLEWA", rozmawia z
każdym ale nie z tobą - o tym "cześć" nie wspominając...

> Troche odskakujac w bok. Z tego co mi wiadomo to do restauracji, knajpki
> lub tym podobnych nie wchodzi pierwsza kobieta, ale mezczyzna (ktory
> chroni ja swoja piersia na nieznanym terytorium,

Czytałam czy słyszałam o tym kiedyś, to brzmi sensownie. Jednak większość
ludzi, gdy chcą być uprzejmi przepuszcają kobietę w drzwiach restauracji...
a jeśli są ciekawi, pozwalają jej iśc pierwszej po schodach w górę... :>>

--
~dipsom_ania~byczania~
Bo czasem lepiej odejść od zmysłów by...



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/