« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2012-04-03 21:57:51
Temat: Re: co w wielką sobotęDnia Tue, 03 Apr 2012 23:42:40 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-04-03 23:39, Ikselka pisze:
>
>>> a potem dopiero śniadanie wielkanocne, kiedy dzielimy się
>>> święconką.
>>
>> Jak wyżej. I tak, i tak jest dobrze - wiadomość z pierwszej ręki, od
>> kapłana.
>
> Czego to oni nie powiedzą, żeby im tylko owieczki nie pouciekały...
To jest Twój argument? - niewiele wart coś.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2012-04-03 22:03:05
Temat: Re: co w wielką sobotęDnia Tue, 03 Apr 2012 23:53:16 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 03 Apr 2012 23:10:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>
>>> Tylko te zwyczaje to dość osobliwe jednak są, jak widać po reakcji
>>> dyskutantów.
>>
>> Zależy dla kogo osobliwe.
>> U nas w Wielką Sobotę śniadanie wielkanocne nie jest rano, lecz
>> najwczesniej koło południa, bo o 11-ej zwykle jest święcenie, oczywiście
>> także wczesniej i później, ale my chodzimy na 11-tą. Więc zanim co do
>> czego, jest przynajmniej 12-ta.
>
> No ale co tu ma czas święcenia potraw wielkanocnych do rzeczy?
> Są poświęcone i zgodnie z ogólnie panującą tradycją, te pokarmy spożywa
> się w niedzielę.
>
>> Do tego czasu od piątkowego(sic!) postnego obiadu nie jemy NICZEGO(sic!),
>> tylko pijemy wodę/herbatę_gorzką - czyli zachowujemy post ścisły od
>> piątkowego popołudnia do sobotniego południa włącznie.
>
> J.w.
>
>> Jak ktoś nie jest w stanie zachować postu ścisłego w ww czasie, to tego po
>> prostu nie robi - i wtedy ma OBIAD w WS i śniadanie wielkanocne dopiero w
>> WN.
>> Stąd różnice. I brak absolutnych nakazów/zakazów co do formy postu, który
>> nie musi nawet koniecznie polegac na głodzeniu się czy niejedzeniu mięsa.
>> Może on być ścisły albo polegać na jedzeniu raz dziennie do syta i
>> wyrzekaniu się obżarstwa innych przyjemności - dowolnie.
>
> :-O przecież tutaj nie chodzi o post a o tradycję śniadania
> wielkanocnego w niedzielę.
> Wielka Sobota to czas żałoby. Nigdy nie słyszałam, żeby fakt poświęcenia
> pokarmów ją odwoływał. Przyjmijmy, ze nie jestem reprezentatywną
> jednostką, ale tradycje miałam jednak konsekwentnie wpajane.
>
>>> U nas w sobotę post - nie jemy mięsa, nie ma typowego obiadu. Rano
>>> rezurekcja,
>>
>> W sobotę RANO? Jeśli chodzi o sobotę, to rezurekcja może być wieczorem
>> zamiast w niedzielę rano, ale na pewno nie w sobotę rano.
>
> W niedzielę, wiedziałam, ze należy poprawić błąd :>
>
>>> a potem dopiero śniadanie wielkanocne, kiedy dzielimy się
>>> święconką.
>>
>> Jak wyżej. I tak, i tak jest dobrze - wiadomość z pierwszej ręki, od
>> kapłana.
>> Więc nie ma o co kruszyć tu kopii i robić tego nie zamierzam, po prostu
>> przedstawiłam, jak jest u nas w Królestwie i dlaczego tak, a nie inaczej
>> :-)
>
> No nie wiem, czy nie ma o co kruszyć kopii. Twoje tradycje są co
> najmniej szokujące dla większości.
Oczywiście - np Aniołek zamiast zachodniego Gwiazdorka czy komunistycznego
Dziadka Mroza 24 grudnia albo "zgniłokapitalistycznej" pani Mikołajowej
obok Mikołaja 6 grudnia...
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2012-04-03 22:04:19
Temat: Re: co w wielką sobotęIkselka pisze:
> Dnia Tue, 03 Apr 2012 23:42:40 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-04-03 23:39, Ikselka pisze:
>>
>>>> a potem dopiero śniadanie wielkanocne, kiedy dzielimy się
>>>> święconką.
>>> Jak wyżej. I tak, i tak jest dobrze - wiadomość z pierwszej ręki, od
>>> kapłana.
>> Czego to oni nie powiedzą, żeby im tylko owieczki nie pouciekały...
>
> To jest Twój argument? - niewiele wart coś.
A nie mówią? Rozdwojenie jaźni skutkuje np. wywiadami-rzekami z Ks.
Isakowiczem-Zalewskim. Wychodzi na to, że relatywizm się mocno trzyma w KK.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2012-04-03 22:14:10
Temat: Re: co w wielką sobotęIkselka pisze:
> Dnia Tue, 03 Apr 2012 23:53:16 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 03 Apr 2012 23:10:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Tylko te zwyczaje to dość osobliwe jednak są, jak widać po reakcji
>>>> dyskutantów.
>>> Zależy dla kogo osobliwe.
>>> U nas w Wielką Sobotę śniadanie wielkanocne nie jest rano, lecz
>>> najwczesniej koło południa, bo o 11-ej zwykle jest święcenie, oczywiście
>>> także wczesniej i później, ale my chodzimy na 11-tą. Więc zanim co do
>>> czego, jest przynajmniej 12-ta.
>> No ale co tu ma czas święcenia potraw wielkanocnych do rzeczy?
>> Są poświęcone i zgodnie z ogólnie panującą tradycją, te pokarmy spożywa
>> się w niedzielę.
>>
>>> Do tego czasu od piątkowego(sic!) postnego obiadu nie jemy NICZEGO(sic!),
>>> tylko pijemy wodę/herbatę_gorzką - czyli zachowujemy post ścisły od
>>> piątkowego popołudnia do sobotniego południa włącznie.
>> J.w.
>>
>>> Jak ktoś nie jest w stanie zachować postu ścisłego w ww czasie, to tego po
>>> prostu nie robi - i wtedy ma OBIAD w WS i śniadanie wielkanocne dopiero w
>>> WN.
>>> Stąd różnice. I brak absolutnych nakazów/zakazów co do formy postu, który
>>> nie musi nawet koniecznie polegac na głodzeniu się czy niejedzeniu mięsa.
>>> Może on być ścisły albo polegać na jedzeniu raz dziennie do syta i
>>> wyrzekaniu się obżarstwa innych przyjemności - dowolnie.
>> :-O przecież tutaj nie chodzi o post a o tradycję śniadania
>> wielkanocnego w niedzielę.
>> Wielka Sobota to czas żałoby. Nigdy nie słyszałam, żeby fakt poświęcenia
>> pokarmów ją odwoływał. Przyjmijmy, ze nie jestem reprezentatywną
>> jednostką, ale tradycje miałam jednak konsekwentnie wpajane.
>>
>>>> U nas w sobotę post - nie jemy mięsa, nie ma typowego obiadu. Rano
>>>> rezurekcja,
>>> W sobotę RANO? Jeśli chodzi o sobotę, to rezurekcja może być wieczorem
>>> zamiast w niedzielę rano, ale na pewno nie w sobotę rano.
>> W niedzielę, wiedziałam, ze należy poprawić błąd :>
>>
>>>> a potem dopiero śniadanie wielkanocne, kiedy dzielimy się
>>>> święconką.
>>> Jak wyżej. I tak, i tak jest dobrze - wiadomość z pierwszej ręki, od
>>> kapłana.
>>> Więc nie ma o co kruszyć tu kopii i robić tego nie zamierzam, po prostu
>>> przedstawiłam, jak jest u nas w Królestwie i dlaczego tak, a nie inaczej
>>> :-)
>> No nie wiem, czy nie ma o co kruszyć kopii. Twoje tradycje są co
>> najmniej szokujące dla większości.
>
> Oczywiście - np Aniołek zamiast zachodniego Gwiazdorka czy komunistycznego
> Dziadka Mroza 24 grudnia albo "zgniłokapitalistycznej" pani Mikołajowej
> obok Mikołaja 6 grudnia...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazdor
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziadek_Mr%C3%B3z
Folklor(!)
Zabraniałaś dzieciom topić marzannę wiosną?
Skoro mienisz się znawcą zasad, obrzędów i obyczajów swojej wiary, to
jako konsekwentna jednostka, powinnaś stwierdzić, że w Twojej rodzinie
są wyjątki od przyjętej reguły. Tylko tyle.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2012-04-04 00:30:12
Temat: Re: co w wielką sobotęW dniu 2012-04-03 23:39, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 03 Apr 2012 23:10:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>
>> Tylko te zwyczaje to dość osobliwe jednak są, jak widać po reakcji
>> dyskutantów.
>
> Zależy dla kogo osobliwe.
> U nas w Wielką Sobotę śniadanie wielkanocne nie jest rano, lecz
> najwczesniej koło południa, bo o 11-ej zwykle jest święcenie, oczywiście
> także wczesniej i później, ale my chodzimy na 11-tą. Więc zanim co do
> czego, jest przynajmniej 12-ta.
> Do tego czasu od piątkowego(sic!) postnego obiadu nie jemy NICZEGO(sic!),
> tylko pijemy wodę/herbatę_gorzką - czyli zachowujemy post ścisły od
> piątkowego popołudnia do sobotniego południa włącznie.
>
> Jak ktoś nie jest w stanie zachować postu ścisłego w ww czasie, to tego po
> prostu nie robi - i wtedy ma OBIAD w WS i śniadanie wielkanocne dopiero w
> WN.
> Stąd różnice. I brak absolutnych nakazów/zakazów co do formy postu, który
> nie musi nawet koniecznie polegac na głodzeniu się czy niejedzeniu mięsa.
> Może on być ścisły albo polegać na jedzeniu raz dziennie do syta i
> wyrzekaniu się obżarstwa innych przyjemności - dowolnie.
>
>
>> U nas w sobotę post - nie jemy mięsa, nie ma typowego obiadu. Rano
>> rezurekcja,
>
> W sobotę RANO? Jeśli chodzi o sobotę, to rezurekcja może być wieczorem
> zamiast w niedzielę rano, ale na pewno nie w sobotę rano.
>
>> a potem dopiero śniadanie wielkanocne, kiedy dzielimy się
>> święconką.
>
> Jak wyżej. I tak, i tak jest dobrze - wiadomość z pierwszej ręki, od
> kapłana.
> Więc nie ma o co kruszyć tu kopii i robić tego nie zamierzam, po prostu
> przedstawiłam, jak jest u nas w Królestwie i dlaczego tak, a nie inaczej
> :-)
Po przyniesieniu święconki do domu można już za przeproszeniem
wpierdzielać szynkę i inne . Dlatego moja córka wcześnie rano zasuwała
ze święconka do koscioła.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2012-04-04 05:17:40
Temat: Re: co w wielką sobotę>
> No ale co tu ma czas święcenia potraw wielkanocnych do rzeczy?
> Są poświęcone i zgodnie z ogólnie panującą tradycją, te pokarmy spożywa
> się w niedzielę.
Zarówno w mojej rodzinie (Kraków) jak i w rodzinie małżonki (Szczecin,
Zamość) od wielu pokoleń post kończył się z poświęceniem potraw. Nie
było obżarstwa, czekało sie na niedzielne śniadanie, ale dozwolone do
jedzenia już było to co w poście było zakazane.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2012-04-04 05:22:00
Temat: Re: co w wielką sobotę> http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,16838,dobra-pora
-rezurekcji.html
> Można przenieść z niedzielnego ranka na wieczór wielkosobotniej Wigilii
> Paschalnej, ale na pewno nie z "wieczora/nocy niedzielnego ranka",
> cokolwiek miałoby to oznaczać 3-)
Jakbyś nie wycinała tego fragmentu z kontekstu to średnio inteligentna
mała by się zorientowała, że chodzi o porę mszy rezurekcyjnej w sobotę
wieczorem, w sobotę w nocy (noc z soboty na niedzielę) lub w niedzielę rano.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2012-04-04 06:20:33
Temat: Re: co w wielką sobotęW dniu 2012-04-03 19:20, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-04-03 14:31, niebożę Theli wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-04-03 09:04, medea pisze:
>>> W dniu 2012-04-02 23:06, Ikselka pisze:
>>>> W Wielką Sobotę się je wielkanocne śniadanie - po przyjściu ze
>>>> święconką z kościoła.
>>>
>>> :-O
>>> To jakiś żarcik?
>>>
>> Ciekawe czy:
>> - pójdzie w zaparte: tak, taka jest przecież polska tradycja
>> - powie po prostu: tak, my tak robimy
>> - przyzna się do pomyłki
>> - zacznie wmawiać, że źle ją zrozumieliśmy?
>
> Aleosochozi?
>
Ogólnie, o całokształt.
th
--
http://nitkowo-theli.blogspot.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2012-04-04 06:23:32
Temat: Re: co w wielką sobotęW dniu 2012-04-04 07:17, MisKudlaty pisze:
>>
>> No ale co tu ma czas święcenia potraw wielkanocnych do rzeczy?
>> Są poświęcone i zgodnie z ogólnie panującą tradycją, te pokarmy spożywa
>> się w niedzielę.
>
> Zarówno w mojej rodzinie (Kraków) jak i w rodzinie małżonki (Szczecin,
> Zamość) od wielu pokoleń post kończył się z poświęceniem potraw. Nie
> było obżarstwa, czekało sie na niedzielne śniadanie, ale dozwolone do
> jedzenia już było to co w poście było zakazane.
> MK
>
Tak, ale co innego koniec postu (u nas też tak jest), a co innego
zasiadanie do śniadania i świętowanie. Z tym jednak czeka się do niedzieli.
th
--
http://nitkowo-theli.blogspot.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2012-04-04 07:03:31
Temat: Re: co w wielką sobotęDnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 03 Apr 2012 23:42:40 +0200, Aicha napisał(a):
>>> W dniu 2012-04-03 23:39, Ikselka pisze:
>>>
>>>>> a potem dopiero śniadanie wielkanocne, kiedy dzielimy się
>>>>> święconką.
>>>> Jak wyżej. I tak, i tak jest dobrze - wiadomość z pierwszej ręki, od
>>>> kapłana.
>>> Czego to oni nie powiedzą, żeby im tylko owieczki nie pouciekały...
>>
>> To jest Twój argument? - niewiele wart coś.
>
> A nie mówią? Rozdwojenie jaźni skutkuje np. wywiadami-rzekami z Ks.
> Isakowiczem-Zalewskim. Wychodzi na to, że relatywizm się mocno trzyma w
> KK.
Może i dobrze. Dzięki temu każdy, jak widać, może sobie wybrać coś dla
siebie.
qr.a
--
nad nieświęconym jajkiem pochylona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |