Data: 2004-09-27 07:23:30
Temat: Re: co wy na to?
Od: "Justyna" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:f58409gquqau.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> Fri, 24 Sep 2004 19:43:49 +0200, na pl.soc.rodzina, Jacek napisał(a):
>
> > Dlaczego mają to dziecko?
>
> No właśnie. Skąd się wzięło to dziecko?
>
> > Czy je planowali ?
>
> No właśnie. Czy dziecko było owocem miłości czy nieuwagi i przypadku?
>
> > Zona z małym dzieckiem to troche inna stytuacja niz
> > kochanka na randce.
>
> No właśnie. Żona mogłaby się poczuć nieswojo, gdyby ją zacząć niestosownie
> traktować.
>
> > Ile to trwa ?
>
> No właśnie. Czy nie jest już za późno?
>
> > Prawie każdy kto zdradza tak chce. Do czasu.
>
> No właśnie. Chce a potem nie chce.
>
> > Nie zdają sobie sprawy że i tak nie uda im się tak zyć dłużej
> > i z każdym dniem przyblizają się do jakieś trudnej decyzji.
>
> No właśnie. Nie wiedzą, że podjęcie decyzji jest nieuchronne, i co tu dużo
> mówić, kiedyś będzie trzeba decyzję podjąć.
>
> > Za dużo wyjśc nie mają ?
> > Może powinnie na początku przedyskutować kilka kwesti :
> >
> > 1. Rzeczy które nie podobają im się w obecnych związkach ?
> > 2. Reakcję swoją na potencjalne kolejne zdrady ich wzajmnie wobec
siebie?
>
> No właśnie?
>
> > 3. Faktu że w ich życiu zawsze będzie więcej osób o:
> > - ich obecne dzieci
> > - ich obecnyh małżonków
>
> No właśnie. Ale tego to nie rozumiem.
>
> > Zrobić przerwę na 3 miesiące, w swoje małżeństwa zainwestować tak jak
> > inwestują w swój związek, robić te rzeczy dla zony które teraz robi
> > dla kochanki, być wyrozumiałym dla męża jak dla kochanka.
>
> No właśnie. Zobaczyć, że żona nie różni się niczym ok kochanki (i ta i
> tamta to istota), tylko co z dzieckiem?
>
> > W domach przeprowadzić trudne rozmowy o tym że systuacja narosła na tyle
że
> > potrzeba zmian
> > i ze swej strony zadeklarowac zmiany które uczynili by dla kochanki/a
>
> No właśnie. Należy zdradzanej zadeklarować: albo Ty albo kochanka -
> wybieraj!
>
> puchaty, wyjątkowo zgodny
>Ja wychodze z zalozenia ze na cudzym nieszczesciu wlasnego szczescia nie
zbudujesz.Zreszta przysiegali sobie wzajemna milosc i wiernosc,to chyba nie
sa puste slowa...
Pozdrawiam Justyna gg3941228
|