Data: 2008-11-03 19:50:09
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:gemekv$ek8$1@news.dialog.net.pl...
> I nie za bardzo zgodze sie ze caly film jest próbą pokazania zawiłości
> dobra i zła.
> Bo poza tym egzotycznym wątkiem (oraz ta "wewnetrzna moc Luka" przez caly
> film),
> w calym filmie, dobro i zło jest bardzo czarno-białe az to mdlosci :) i
> mimo tej "górnolotnej sceny", Luke nie próbuje szukac w sobie czegos,
> tylko jednak
> masakruje Imperium, dzieki "wewnetrznej mocy". Czysta komercja, zeby
> widz sam mógł pomyślec "tez mam moze wewnetrzną moc".
Oczywiście masz rację ;) Ale to jest tak zawsze. Zasady filmów (nadmienię,
że
to film 'dla dzieci') są proste: trochę sztuk walki, tajemniczy Mistrz-Yoda,
trochę charakterystycznie brzmiących frazesów na temat umysłu i walki ze
sobą
- a potem łubudu, już na 'klarownych' zasadach.
Ale faktem pozostaje, że znane przez nas dziś 'sztuki walki' to są
jednocześnie
formy medytacji w ruchu. Nie przypadkowo rozwijano je pierwotnie w
izolowanych
klasztorach.
'Do' to 'droga'. I jest Ju-Do, Aiki-Do, TaeKwon-Do, także Karate-Do.
Kurosawa trochę w swoich filmach z tych klimatów uchował.
> W filmie jest tez podzial na Imperium - ktory ma kojarzyc sie z niemieckim
> nazizmem,
> oraz Rebeliantów, reprezentujacych amerykanski styl bica, ktory zwycieza z
> nazizmem.
Tak jak i Władca Pierścieni. Też 'koszmarnie' czarno-biały. Żeby chociaż był
dla dzieci.
Ciekawie też wypadają głębsze analizy Matriksa. Matrik - to taki
Mix różnych wątków religijnych: chrześcijaństwa, buddyzmu, hinduizmu.
Np. można się przyjrzeć bliżej dualizmowi postaci Neo-Smith. Pamiętajmy,
że Smith osiągnał swoją potęgę dzięki kontaktowi z Neo. Neo go 'namaścił'
mocą i dał początek 'nowemu'. Można naprawdę sporo ciekawych rzeczy
wydłubać z tej relacji Neo-Smith.
Smith jest jak potężny Demon, który moc cały czas czerpie z tych samych
źródeł,
co Neo. Zauważmy, że bez Smitha nie byłoby końca wojny. To Smith załatwił
maszyny. Ostatecznie więc obaj walczyli 'po tej samej stronie'. Różnica
polega tylko na tym, że Neo był świadom mocy, celu i gotów do poświęceń,
a Smith był pogrążony we własnych obsesjach i próbował nienazwaną Moc
zagarnąć na własność, zbudować na niej swoje Ja.
A poza tym to oczywiscie masakryczne łubudu i trup ścieli się gęsto ...
Ludzie są traktowani przedmiotowo nie tylko przez maszyny.
No i w tym sensie 'ideologiczna porażka' nie ominęła i Matrixa ;)
|