Data: 2006-10-27 14:53:31
Temat: Re: cos dla Iwon(k)i od Krystyny
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> wrote in message
news:ehslr9$eem$1@news.onet.pl...
>>> Dopiero ogłosili "we wtorek"?
>>
>> ano. zrobili badania, ktore namacalnie to sprawdzily. wczesniej byly
>> tylko domniemania, tak jak teraz Wy to robicie.
>
> My tego DOŚWIADCZAMY (a wcześniej byliśmy na dietach
> wysokowęglowodanowych/ niskotłuszczowych.
to moze byc efekt placebo. w badaniach wlasnie jest to min grupa
kontrolna. bo osobiscie kiedy rozmawiam z optymalnymi, nie wytykajac
palcami, polotu umyslowego nie widze czesto. doswiadczenie mam inne
niz deklarujesz.
>
>>>Wegetarianie o tym wiedzą od dawna.
>>> A ja o genialnych właściwościach warzyw i owoców słyszę od
>>> kilkudziesięciu lat... 8)
>>
>> o rany....te badania dotyczyly stanu umyslu. o innych juz byly
>> badania dawno....zjedz ty lepiej te szpinaki z salata.
>
> Więc jednak przyznajesz, że ISTNIEJE dodatnia korelacja między
> stosowaną dietą a stanem umysłu?? Ja też tak uważam i tak napisałam
> zakładając o tym wątek: "Estrogeny...".
alleluja, alleluja, alleluja- Krysia w koncu zakapowala czemu post jej
dedykowalam!!!!
>
>>> A pietruszka to już jest "be"? ;)
>>
>> przemilcze.
>
> Nie zrozumiałaś aluzji. Idiotyzmem jest sugerować, że "jedzenie
> buraczków i szpinaku MA wpływ na stan umysłu" (a w domyśle jedzenie
> np. pietruszki już nie ma takiego działania).
to nie jest sugerowanie. to juz zostalo udowodnione, co najwyzej teraz
mozna zalecac.
> W poprawieniu pracy mózgu w istocie nie chodzi o rodzaj warzywa (czy
> innego produktu np. pochodzenia zwierzęcego), ale o SKŁADNIKI pokarmowe
> i ich ookreślony ZESTAW w stałej (nie doraźnej) diecie.
przemilcze.
>
>>> Witaminy E jest sporo także w żółtkach. Ciekawe dlaczego w naukowej
>>> propagandzie się o nich zapomina... (?) chociaż są tak bogate w
>>> najlepsze, naturalne składniki odżywcze, w najlepszej ich proporcji
>>> i w doskonałej przyswajalności... hm?
>>
>> bo teraz badali warzyyyywaaaaa!!!!!!!
>
> Ale dlaczego nie badają jaaaaajeeeeek!!!!!!! ;)
bo badali waaarzyyywaaaaa!
>
>> Krysiu czy Ty rozumiesz co ja napisalam w pierwszym poscie- badano
>> wplyw warzyw na "swiezosc" umyslu. tyle, kropka. a nie wit E w ogole,
>> a nie cos tam jescze.
>
> No widzisz, od początku gadamy O RÓŻNYCH rzeczach.
ja o niebie ty o chlebie.
> Ja o istniejącej korelacji między rodzajem stosowanej DIETY, a stanem
> umysłu/mózgu (nieważne jaka dieta, ważne, że JEST korelacja), a Ty o
> fantastycznym wpływie na świeżość umysłu WARZYW zalanych oliwą... czy
> dobrze rozumiem Twoje intencje tej dyskusji?
juz adkrylas Ameryke wyzej.
> Ja staram się wyrazić precyzyjnie swoją myśl, natomiast Ty piszesz
> zagadkowymi monosylabami. Jako zjadaczka warzyw (czyt. ze "świeżością
> umysłu") mogłabyś trochę jaśniej precyzować swoje myśli, zamiast z
> lubością czynić aluzje i nic ponadto...
oj, za malo warzyw w Twojej diecie.....;)
dobra. wybacz ale za duzo masla wczoraj zjadlam i nie przeczytam
nizej :)
mam nadzieje, ze post pierwotny trafi pod strzechy.
iwon(K)a
|