Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.man
.szczecin.pl!not-for-mail
From: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: cos o studiach...
Date: Fri, 25 May 2001 08:20:31 +0200
Organization: ACI - Szczecin http://aci.com.pl
Lines: 38
Message-ID: <9ekq8k$15n$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <9ej2ae$sq7$1@korweta.task.gda.pl> <9ej5cf$fbc$1@zeus.man.szczecin.pl>
<00f001c0e486$451182e0$af264cd5@ppp>
NNTP-Posting-Host: jeden.ppp.tuniv.szczecin.pl
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 990768212 1207 212.14.18.17 (25 May 2001 05:23:32 GMT)
X-Complaints-To: n...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: 25 May 2001 05:23:32 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:85295
Ukryj nagłówki
> Tylko ilu jest takich pilnych studentow...
Szczerze?
U mnie na roku jakieś 25 %.
Totalna porażka, jak spotykasz się z osobami, które w połowie maja mają już
sesję letnią za sobą.
Można niezłego doła załapać. A jak trudno jest wytłumaczyć sobie, że nie
mogło się być jedną z tych osób, bo ma się dziecko, które czasem choruje, bo
samemu czasem się na coś zapadnie, bo trzeba zarabiać na życie, a czasem
jedynym terminem spotkania ze zleceniodawcą jest właśnie ten, kiedy odbywają
się jakieś ważne zajęcia.
Co prawda niektorzy obiecuja
> sobie spelnic przynajmniej polowe tych zalecen i chodzic na zajecia ale
cos
> zwykle przeszkadza:(((( Hmm, a co do sposobow na zdanie to IMO
najwazniejsza
> jest poczta pantoflowa i wywiad wsrod starszych studentow - nawet jesli
nie
> maja starych testow czy zadan to zwykle pamietaja jak wyglada sam egzamin
:)
> A tak na marginesie - pamietasz taka mila ksiazeczke Niziurskiego "Sposob
na
> Alcybiadesa"? Z niej tez wynika, ze jednak posiadanie wiedzy jest calkiem
> oplacalne :)
Pewnie, że czytałam :)))))))))))
To co napisałam w pierwszym poście, miało być żartem. Ja np. mam w tej sesji
dwa egzaminy z profesorem, na którego mam idealny sposób. Przygotowanie do
egzaminu u niego zajmuje mi jedno popołudnie. Ale mam też inne, np. nie mogę
uzyskać zaliczenia od kobiety, bo ona zgubiła jakąś tam kartkę, na której
miała mnie zapisaną, i nie chce nawet mnie przemaglować. Odsyła mnie do
dziekana, dziekan do niej - biegam więc półtora miesiąca z podaniami. To
dopiero osłabia.
Asmira
|