Data: 2001-09-21 14:30:48
Temat: Re: coś tam musi być
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eva"
> Użytkownik "Marsel":
<..>
> No to źle Ci się widzi, Marselu:), czy tylko tak sobie mówisz...;)
na takim widzeniu wlasnie polega dysfunkcja,
nie na niewiedzeniu w ogole, bo to wada, brak
dyfuncja to dzialanie wadliwe, produkcja nieuzyeczna, czasem szkodliwa
> A co do dysfunkcji...
> to mnie się widzi, że tę dysfunkcję mają ci, którzy tego "czegoś" nie
maja;).
> A nazawij to jak chcesz - intuicją, wraźliwościa nadmierną a może
> to po prostu wykształcony instynkt, który tkwi w nas od zawsze
bardzo chetnie, to tez istnieje pewnie,
tyle ze mozna tego byc pewniejszym jesli mamy dowody,
tu ich nie mamy (co niczego nie wyklucza)
> ale większość zajęta potrzebami z podstawy piramidy pana Maslowa;))
> po prostu skutecznie to w sobie zagłuszyła całą kupą szmelcu, papki
> medialnej i czego tam chcesz...;)
nie kazdy jednak moze sobie pozwolic na to aby pójsc wyzej,
nie kadego na to stac, czy sie myle???
<..>
> Anka pytała czy inni też tak mają - i odpowiedziało jej kilka osób, tak -
mamy:)
> Wyjaśnienie zaś - czy się kiedyś uda ?
> IMHO - tak,
niepoprawna opymistaka,
ale moze pesymistka~?.. tych wyjasnien juz dzisiaj jest tak wiele..
wyjasnień czy 'sciemnien' ?
> jeśli nie zniszczymy naszej cywilizacji i nie życie nie będzie się musiało
> rozwijać na tej błekitnej planecie rozwijać od zera.
jednak pesymistka.
ma marginesie - nie mam nic przeciwko upadku naszej cywilizacji,
skoro nie jest taka fajna, to niech choc da szanse innym.
nie jestesmy bogami. swiat moze instniec i bez nas.
ale spoko - nie jestem terrorysta.
nie mam zadnego osobistego interesu w tym aby cos sie w swiecie zmieniło.
> > problem nie w tym jak cos wyjasnic,
> > tylko jak sie przekonac do takiego czy innego wyjasnienia..
> > (przynajmniej mój ;)
> Chciałbyś już dziś ?
> Nie ma lekko:), zwłaszcza przy stosunku ilości zwalczających ( zamiast
badać)
> do doświadczających róznych takich...;)
a Ty? taka pewna?
juz nie szukasz wyjasnien?
nie uwierze.
Marsel pozdrawia serdecznie...
|