Z tymi Twoimi znajomymi to proza zycia, piekne :-))))))))))
Wracajac do muszek, to nie wiem czy moze ktos tez to zauwazyl, ze pojawily
sie one jakies 4-5 lat temu. Ja ich wczesniej nie zauwazylem?
Jakis czas temu podczas pobytu w Czechach upieprzyla mnie taka w usta. Przez
kolejne trzy dni ta czesc twarzy mialem spuchnieta jak po walce z Taysonem.
Jedyny sposob znany mi na te muszki to sie nie pocic ani nie moczyc woda na
powietrzu (choc jest to nie do zrealizowania). Ponoc ocet pomaga, ale kto by
sie smarowal octem (fu).
pozdrowka
Jarek

Użytkownik m.mierzejewski <m...@p...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...com.pl...
> Cos mi o nich wiadomo, ja tez czasami odczuwam ich towarzystwo,
> szczegolnie jak przy ciezkiej pracy sie nieco spoce to zaczynaja
> atakowac , tfu, ale jak je odstraszyc nie wiem.
> Przypomniala mi sie historia ze znajomymi, kupili francuski srodek na
> komary, lecz nie przeczytali instrukcji (jezyki trzeba
> znac...)wysmarowali sie dokladnie.... A w instrukcji stalo coby
> nasaczyc jakas szmate i polozyc gdzies obok wtedy skieruja na nia atak.
> No i jakie byly skutki uzycia tego srodka to chyba sie domyslacie..
>
> pozdrawiam
>
> Grzegorz Szutka wrote:
> >
> > no wlasnie takie malutkie, jak tylko pojawie sie na polu (w przyszlosci
> > ogrodu :-))) kolo domu i troche popracuje mam ich kolo siebie cala
> > chmare - jak mnie ktoras dziabnie to jest to gorsze od najgorszych
> > komarow, w zeszlym roku mialem cale nogi popuchniete i boli jak ch...
> > plus goraczka
> > moze nie lubia jakis roslinek, albo czyms sie smarowac - bo nic nie
> > umiem zrobic zeby to juz wreszcie byl ogrod....
> > pomocy grzesiek
>
> --
> ------------------------------
> Mariusz Mierzejewski mierzej
> taunus 12mp4 65` shl m11 64`
> m...@p...com.pl, tel 604 990 239
> ------------------------------