Data: 2003-05-28 10:54:02
Temat: Re: czarny bez
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:bb0oi0$jpt$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bb0f3d$3nf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > W wiadomości news:bavqmq$c9i$1@atlantis.news.tpi.pl Marta Góra
> > <m...@m...pl> napisał(a):
> > >
> > > U mnie podobnie wygląda jeden z lilaków, ale oprócz więdnięcia
> > > pędów nic nie zauwżyłam.
> > > Można poprosić o diagnozę??
> > >
> > Hejka. Marto, przejrzyj jeszcze raz więdnące pędy. Jak nie zauważysz
> > brązowych plam (askochytoza), obejmujących stopniowo cały obwód pędu to
> > czarno widzę - to werticilioza. Należy usunąć i spalić chore krzewy, a
> > pozostałe opryskać: Sarfun 500 SC (0,1%) lub Topsin M 70 WP (0,1%).
> > Pozdrawiam niewesoło Ja...cki
> >
> Dzięki, idę jutro oglądać....
> Chociaż diagnoza mi się nie podoba:-(
Dirko, jesteś wielki:-) Dziękuję:-)))
Są brązowe plamy...
Uf, może nie trzeba będzie wycinać...
Pozdrawiam
Marta
PS. A tak przy okzaji jakaś larwa zajada się liśćmi róż. Nie umiem jej nawet
opisać, bo się cwaniak schował:-(
W młodych liściach są wygryzione dziurki oraz w jednym pąku kwiatowym.
Losowo to mogą sobie te liście wyjadać, ale pąki??? Szczególnie, że róża
młoda i pąki raptem trzy:-(
Natomiast na tychże samych różach biedronki urządziły sobie ucztę, tylko
zostały charakterystyczne resztki.
|