Data: 2001-02-13 22:35:15
Temat: Re: czego ja chce od zycia?
Od: "Agape" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kwirion <kwirion/no-spam/@poczta.onet.pl> wrote in message
news:968m09$j9e$1@news.tpi.pl...
> > A jeśli napięcie jest nierozerwalnie związane z umiejętnością myślenia?
> >
> Chyba bardziej z potrzebą rozładowania tego napięcia? ;-) Kwestią gustu
> (IMO) jest czy ktoś wykorzysta jego energię na poszukiwanie odpowiedzi i
> utrzymywanie twórczego stanu niepewności czy też na sprytny unik dla
> "świętego spokoju", a de gustibus non est disputandum...
...a szkoda, bo wydaje mi sie, ze kwestia jest warta dyskusji. A to dlatego,
ze trudno nazwac to jednak kwestia gustu. Te dwie drogi to de facto wybor
miedzy rozwojem, a stagnacja , czy tez nawet regresem, jesli pierwotnie
odczuwany niepokoj wiazacy sie z bardziej swiadoma (chocby chwilowo)
interpretacja rzeczywistosci zostaje zastapiony przez redukujace lek
dogmatyczne myslenie. Nie wiem, czy decyzje tak fundamentalnej wagi mozna
okreslic tak lekkim slowem jak gust... Choc moze trudno tu tez mowic o
decyzji, poniewaz mechanizmy obronne odpowiadajace za falsyfikacje
rzeczywistosci sa w znacznym stopniu nieswiadome.
Pozdrawiam
Agape (Marcin Ł)
|