Data: 2008-09-10 09:41:58
Temat: Re: czy doświadczyłaś/eś zdrady partnerka/i ?
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie boję się. Nie uznaję rozwodów. Wynika to z mojego stosunku do własnego
> życia (więc czemu miałabym inaczej patrzeć na innych?) i przede wszystkim
> ze stosunku do człowieka, któremu coś obiecałam kiedyś. To się nie zmieni.
> Nawet gdybym przestała go kochać - czego sobie nawet nie wyobrażam, mogę
> tylko coś takiego skomponować na klawiaturze...
No bo znowu sobie gdybamy.
A rzeczywistośc czasami zaskakuje w sposób, którego nie jesteś w stanie
przewidzieć. (i naprawdę widzę dobre strony takiego zaskakiwania).
Więc zostawmy.
Bo o ile możesz, w pewnym stopniu, odpowiadać za siebie.
To nigdy nie odpowiadasz za drugiego człowieka i za to, co jemu przydarza
się w życiu. Nawet gdy jest bardzo, bardzo bliski.
A reszta jest tylko teorią XLko.
A życie to praktyka.
Ale oczywiście możemy sobie tutaj przyjemnie pogdybać :-)).
M.
|