Data: 2001-06-11 20:08:19
Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eva" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g22ad$5b9$1@news.tpi.pl...
>
> Ze swej strony koncze juz dyskusje na temat osob typu Dorrit, mam
nadzieje, ze podobnie myslacy do
> niej sa jednak w mniejszosci.
> Ich szkodliwosc polega na gloryfikowaniu bezdusznosci swoim "autorytetem"
i odbieraniem nadziei na mozliwosc zmiany swiadomosci spolecznej. Miedzy
innymi dlatego strach wyjsc wieczorem z domu.
Bo po świecie krąży upiór bestialstwa i zdziczenia o ksywce Dorrit. Jej
amoralność polega na tym, że ma czelność domagać się godziwych pieniędzy za
dobrą pracę. Nie chce ona pracować za darmo, dlatego na świecie - w Polsce,
w Niemczech, Afryce, Kosowie, ludzie zabijają psy, mordują się nawzajem i
morzą dzieci głodem. Gdyby Dorrit ze swoimi kwalifikacjami zawodowymi nie
była taka bezduszna - wszystkim żyłoby się lepiej.
> Na szczescie jest jeszcze troche takich, ktorym nie jest wszystko jedno.
> A na dowod zalacze tekst jednej z uczennic szkoly sredniej, znam takich
uczniow wiecej.
>
> =================
Ciach
Wycięłam te mocno egzaltowane impresje w stylu Mniszkówny, chociaż mogłabym
polemizować i z tekstem i rozumieniem Boga przez cytowaną acz literacko
niewyżytą dzierlatkę, więc zapytam tylko - I co z tego wynika dla dzieci,
psów i dorosłych oraz - na co to jest dowód, bo nie rozumiem?
Dorrit
>
>
>
>
>
|