Data: 2001-06-13 12:39:15
Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dorrit" napisał w wiadomości news:9g7bpq$hhl$1@news.tpi.pl...
> Ciach
> Wycięłam te mocno egzaltowane impresje w stylu Mniszkówny, chociaż mogłabym
> polemizować i z tekstem i rozumieniem Boga przez cytowaną acz literacko
> niewyżytą dzierlatkę, więc zapytam tylko - I co z tego wynika dla dzieci,
> psów i dorosłych oraz - na co to jest dowód, bo nie rozumiem?
> Dorrit
"Anioł Piotr, jak to Piotry,
szklenicą zwykł się bawić
i nieraz w Mons Pietatis
musiał skrzydła zastawić;
a gdy wyłysiał mieszek,
to wonczas furis more
do piwnic Dobrodzieja
dobierał sic wieczorem.
Paweł zasię po Pawle
rycerskie wziął zasługi:
Dzień w dzień na rajskiej łące
aniołów kładł jak długich.
Sam święty Jerzy, siostry,
przyglądał się i dziwił:
,,Ho, ho, nasz anioł Paweł
bije sic jak Radziwiłł.
Dobrodziej też by chwalił,
lecz właśnie śpi w obłokach".
Tak mówił święty Jerzy
i dalej męczył smoka...
Zefiryn był muzykant,
miłośnik strun i syryng,
niefrasobliwy, lekki,
jednymi słowem, Zefiryn;
znał się na mitologii,
Achillach i Chimerach,
miał skłonność do księżyca,
troszeczkę do Baudelaire'a
i do sekretnych uciech,
nic gardził również pozą,
błąkając się, dziwacząc
andante maestoso.
A taki był wstydliwy...
coś niby... jak Jan Jakub;
kazania wielce cenił:
"Do rybek" i "Do ptaków";
chociaż wuj Zefiryna,
już taki starszy anioł,
raz widział ,,Słówka" Boya
pod kołdrą. (Ach, ty draniu!)
Tak żyli aniołowie,
ALE NADESZŁA KRYSKA ( podkreslenie moje;) -ev )
i wezwał Bóg Dobrodziej
nadanioła Matyska.
"Wypędź mi - prawi - Piotra,
Pawła i Zefiryna,
kalają Paradisum,
ego Deus daj wina!"
Po takim paternoster
i po wytrawnym winie
Dobrodziej chodził gniewny
i huczał po łacinie.
Zefiryn zasromany
pochylił nisko głowę,
wstydził się jak Jan Jakub,
skrzydła tuląc różowe.
Piotr zasię, jak to Piotry,
brat rygielkom i zamkom,
siedział w chłodzie piwniczki
i świecił sobie lampką.
Paweł, jak zwykle Paweł,
anioł bitny, rogaty,
na podwórcu rajowym
bil się z Jerzym w palcaty.
Ale nic nie pomogło,
zjawił się Anioł Michał
i rzecze: "Zefirynku,
już mi nie będziesz wydychał.
Zwołaj swoich kamratów,
tak Decyzja orzekła...
ruszaj się, pókim dobry!
ani mru-mru! do Piekła!"
WYPĘDZIŁY ANIOŁÓW
rajskie draby i zbiry.
Zmarnowali kariery
Paweł, Piotr i Zefiryn.
Ergo, siostry najsłodsze,
(Boże, módl się za nami!)
lepiej wam się przed nocą
nie wdawać z aniołami."
K.I. Galczyński "Piosenka o trzech wesolych aniołach" (fragment)
Droga Dorciu:)
Szkoda, ze mieszkasz w miescie Zaczarowanej Dorozki,
moze sie zamienimy ?;)
Ja potrafilabym wykorzystac bliskosc Czakramu Wawelskiego;).
Ale niedlugo pojade tam naladowac baterie:)
Pozdrowionka
Eva
|