Data: 2004-03-13 10:07:58
Temat: Re: czy ktoś..?
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "T.W." <t...@w...pl> napisał w
wiadomości news:c2s3q2$590$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "magda" <mag-l@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
> news:c2rt3m$doc$1@news.onet.pl...
>
> Alan Titchmarsch?
> No cóż, jest autentycznym ogrodnikiem, oddanym swojej pasji.
I nie tylko on, tam wszyscy jakąs miłoscią do roślin i ogrodów ludzi
potrafią zarazić. W polskich programach panowie redaktorzy nawet nasiona
sieją w rękawicach by broń Boże łapek nie pobrudzić...a w tych Angielsch jak
trzeba to nawet kobieta gumowce założy.
> W
> przeciwieństwie do prowadzących polskie programy, którzy wyglądają na
> pracowników najemnych i beznamiętnych komentatorów. Podejrzewam, że
> nawet nie mają własnych ogrodów.
U nas leci program prowadzony przez panią mgr.inż., która o roslinkach
opowiada takim tonem, że odbieram to jako przesłanie: nie znacie się państwo
na roslinach, bo nie macie ogrodniczego wykształacenia więc lepiej wcale sie
nie zabierajcie za zakładanie i prowadzenie ogrodów. Nie oglądam tego
programu od długiego juz czasu a przede wszystkim od momentu gdy pani
stwierdziła iż hortensja bukietowa nie może być uprawiana w naszych
okolicach bo jest mało odporna na mróz, natomiast ogrodowa jak najbardziej
bo odporna... :)))
> Programy prowadzone przez Titchmarscha są kręcone w jego własnym
> ogrodzie.
> Kiedyś w "Świecie Ogrodów" oprowadzał po nim, ogród jest naprawdę
> ogromny i imponujący.
>
No właśnie duzy jest a on twierdził, że maly :)
Pozdrawiam Kaśka
|