Data: 2003-05-10 11:26:08
Temat: Re: czy przelozyc slub?
Od: "Rafal" <rafalp_pl@WON_SPAM_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > 2) w razie gdyby coś bardzo niedobrego się stało, druga połowa
dziedziczy
>
> A tu mozna sie dogadac a raczej zalatwic to tak aby nie bylo problemow z
> dziedziczenia.Np....spisac testement....
Niestety, obowiązujące w Polsce prawo określa konkrenie kto co dziedziczy -
i Wasze umowy i testament działą jedynie wtedy gdy będzie zgoda pomiędzy
spadkobiercami (tymi wymienionymi w testamencie i tymi co dziedziczą z
urzędu - tzw zachowek) co do podziału. Niestety, w praktyce Polacy są zgodni
dokąd wszyscy mają się świetnie i wizja spadku jest odlega. Jak już jest
kupka kasy do podziału, to wtedy zaczyna się problem i kłótnie, a jeśli do
tego jest wmieszany w to ktoś kto normalnie (gdyby nie było testamentu) by
nie dziediczył, to reszta postawi weto. A wtedy prawo stanowi że cały
majątek musi był przeliczony na procenty, następnie to co w testamencie
równeiż przeliczone na procenty, i dopiero wtedy można zacząć dzielić, zgody
zazwyczaj nie ma, i rozstrzygnięcie sprawy przed sądem trwa latami-
najlepiej wychodzą na tym ... prawnicy prowadzący sprawę.
> > 3) w razie rozwodu nie zostajesz "w skarpetkach" - majątek dzieli siepo
> > połowie (zazwyczaj dla jednej strony oznacza to straty, dla drugiej
zyski)
>
> My dogadalismy sie konkretnie co kto zabiera gdyby cos :-)
Noo, taka jak wspomniałem: teraz dogadać siełatwo, ale rozstanie ne zawsze
odbywa sie w warunkach pokojowych i z pełnym szacunkiem dla partnera, a
wtedy nie wiadomo czy obie strony będą chciały respektować wcześnejsze
ustalenia :)
Ale oczywiście nie twierdzę że musicie się zabijać o majątek - zresztą życzę
wam abyście wogóle nie musieli takich spraw ruszać w swoim życiu. :)
|