Data: 2006-04-26 14:39:32
Temat: Re: czy to dobry sposób..?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
alex83; <444f3f48$0$22586$f69f905@mamut2.aster.pl> :
> Ostatnio zaczęły mnie męczyć sprawy z mojej przesłości. Pewni ludzie
> wracają, przypominając o różnych rzeczach i powodują napady płaczu, wręcz
> histerii - i to nie chodzi w sumie o same osoby, ale o wspomnienia. Takie
> zapętlenie się w przeszłosci. Nie jest mi smutno, więcej we mnie agresji i
> pewnego rodzaju potępienia dla samej siebie, że byłam głupia, naiwna. Mimo
> prób spławienia tych osób, nie chcą sobie iść. Dzwonią, zawracają głowę, a
> ja za każdym razem płaczę.
> Czy zmiana numeru telefonu, maili, gadu i wszelkich innych sposobów
> namierzenia mnie jest metodą, dzięki której się "wyleczę"..? Czy jeśli
> wyeliminuję dane osoby, odzyskam względny spokój..? (Wcześniej te
> wspomnienia nie wywoływały tak gwałtownych reakcji). Myślicie, że to może
> być dobry sposób..?
Odpowiedź znajdziesz w przedostatnim zdaniu - psychika vel fizjologia.
Po co szukać zewnętrznego sposobu na odseparowanie się od stresów, skoro
stresy wynikają albo z fizjologii albo z czynników niezależnych od
bodźców zidentyfikowanych przez Ciebie jako stresogenne? Odpocznij, na
trochę się odseparuj, ale nie uciekaj.
Flyer
--
gg: 9708346
|