Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!
news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy to jeszcze dylemat ?
Date: Sat, 17 Apr 2004 22:29:04 +0200
Organization: netHack
Lines: 207
Message-ID: <c5s43a$led$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <c5resi$kmp$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Bluzgacz" <bluzgacz(at)poz(dot)zigzag(dot)pl>
NNTP-Posting-Host: aah27.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1082233778 21965 83.27.247.27 (17 Apr 2004 20:29:38
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 17 Apr 2004 20:29:38 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:266624
Ukryj nagłówki
"Adam GG" <t...@t...pl> wrote in message
news:c5resi$kmp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Niestety po kilku tygodniach.Coś się zmieniło.Przestała
przychodzic.Nie
> wiedzialem co sie dzieje.
> Zaczałem jej szukac.Okazalo się ze jest w ciąży z poprzednim.Uciekla z
> domu.Nie wiedziala co poczac.
Ciekawe i fajne laski spotykasz na swej drodze, nie ma co! hehe
> Postanowilem walczyc.Gdyż bardzo ja kochalem.Znalazlem ja i postanowilisym
> wychowac wspolnie dziecko.
> Dla mnie to nie bylo problemu.Kochalem.
Jak to? Po kilku tygodniach? Czys ty zdurnial? Ile to kilka, 3 czy 9?
Nawet 9 - to nie za dlugo zeby kogos moc pokochac, jak sie wczesniej tej
osoby nie znalo
Po prostu sie zauroczyles albo tak ci sie jej tylek lub cycki podobaly ze
widziales przez ich pryzmat cala paniene.
Kutasem myslisz nie glowa....
> Poczulem odpowiedzialnosc.Majac 22 lata.Studiujac poszedlem do pracy.Bylo
> strasznie cieżko, wiadomo
> jak oszukuja pracodawcy itp.
Oszukuja naiwniakow - tych co pozwalaja sie oszukiwac.
Jak cos jest zle to zawsze najlepiej na kogos innego zwalic - no ale taki
jest przawdziwy Polak.
A za swoje niepowodzenia i malego kutasa, to zaraz pewnie rzad i koscioly
oraz zwiazki wyznaniowe zwymyslasz?
> Po 2 miesiacach nawiazalismy kontakt.Poczulem ze musze jej znow
> pomagac.Dopiero teraz poznalem jej sytuacje
> rodzinna.Nie bylo wesolo.Dlugi itp. Spotykalismy sie,ale nie bylo tak
jakbym
> chcial.Ja ciagle pracowalem.ciezko.
> a ona nie miala czasu na spotkanie.Co najwyzej raz na tydzien.Na krotko.
Nie byla tego warta, beznadziejna laska, co sie nie szanuje i nie szanuje
innych w tym wlasnego nienarodzonego dziecka - glupia cipa i kazdy przyzna
mi racje.
>
> Cos mi caly czas nie pasowalo. Potem dowiedzialem sie ze jest ktos trzeci.
> Nie pozwalala sie dotknac.Mowila ze potrzebuje
> czasu.Ze dla niej wszystko ma swoja kolej.
Olalbym ja przynajmniej 5 linijek temu
> Byl to cios dla mnie.Bo tyle poswiecilem czasu i wysilku.
>
> Caly czas mowila ze to tylko kolega, przyjaciel itp. Ja jednak mialem taki
> stres.przeciez wiedzialem jak to sie konczy.
To po co sie ludziles? Gdybys powiedzial twardo - pierdole, rzucam ja - to
zaoszczedzilbys sobie problemow.
A tak, to jak baba sie zachowales...
> Pewnego razu.Zadzwonilem i odebral on jej telefon.Zrobilem awanture
> itp.Powyzywalismy sie z nim.Powiedzial
> ze jest z nia.i ze mam sie "odp....c"
Nie mow, ze to co bede czytal ponizej takze jej dotyczy, bo w tym momencie
sie okazala dla mnie zwykla szmata........
> Ona niewzruszenie nie zganila go nawet za to. Koles jej
imponowal.Pochodzil
> z bogatego domu.Wszystko mu przychodzilo
> latwo.Auto od rodzicow.kieszonkowe duzo wieksze niz niektorzy
> zarabiaja.wtedy kiedy ja pracowalem.odmawialem
> sobie wszystkiego dla niej.Bo czulem sie zobowiazany.On podjezdzal
> organizowal rozrywke aqua parki,imprezy itp
Teraz jest juz dla mnie dziwka, a ty coraz wiekszym naiwniakiem i niedorajda
> Zwolnilem sie pracy.Uznalem nie bede pracowal na kogos kto mnie nie
> szanuje.U mnie w domu nie narzekano na brak
> kasy.Moglem wiele.Ale sam chcialem wszystko osiagnac.dlatego nikogo o
pomoc
> nie prosilem.
Bardzo dobrze, od razu trzeba tak bylo, a ile stresu mniej....
> Po 4 dniach wrocila.Powiedziala ze jedzie na wakacje.Ze musi odpoczac po
tym
> wszystkim.
> Pomoglem jej znowu.Caly czas tlumaczylem sobie jej zachowanie szokiem jaki
> przezyla.z tym poronieniem.
Pierdolenie. Szok nie trwa 4 lata, przynajmniej ten poporonny...
Zwykla lafirynda i blacha - zes sie wkopal chlopie
> Okazalo sie ze pojechala na wakacje z paczka znajomych.Ale jechal ten 3
tez.
>
> Po powrocie.Znowu nie bylo kontatku.Co najwyzej raz na miesiac.Smieszne
nie
> ? Mowila mi ze potrzebuje czasu.
> Gdy pytalem sie o tamtego reagowala zloscia.ze co ja sobie wyobrazam, ze
to
> tylko bliski przyjaciel.
> A on spedzal cale dnie z nia. W pewnym momencie mieszkal u niej w
> domu.Tlumaczyla to tym ze sie poklocil z rodzicami.
>
> Doslownie na wszystko miala gladkie wytlumaczenie.Nigdy nie drgnela jej
> powieka.Wiele razy mialem dosc.
> Ale ciagle wracalem.Ciaglem i zalezalo.
>
> W listopadzie mial byc definitywne koniec.Jednak ona przyszla.Powiedziala
ze
> teraz juz wie czego chce,Ze wtedy
> zachowywala sie zle.Ale nigdy mnie nie zdradzila.Ze teraz juz bedzie sie
> starac dla mnie.Zebym jej wybaczyl to wszystko.
> Powiedziala ze chce ulozyc sobie zycie na nowo.Ze chce zaczac nowy etap ze
> mna.Ze nigdy nie spotkala kogos takiego
> jak ja.Ze wiele mi zawdziecza.
Tak, tak.....Stara sciema, sie wyszalala, zaczela zalowac to teraz przyszla
jak Henryk V pod Canosse
> Blagala mnie 4 dni.Niestety uleglem.Sielanka nie trwala dlugo.Pare
> spotkan.Nie miala jak zwykle czasu.
> Po 3 tygodniach powiedzialem dosc czekania.To zaczela do mnie
wydzwaniac.Nie
> odebralem.Mialem juz tak dosc.
Jeszcze bardziej przekonuje sie ze jestes dupkiem
> Wszystko sie urwalo.W wigilie wzielo mnie.Zadzwonilem do
siostry.Powiedziala
> ze okazalo sie ze nikt nie wiedzial,
> ze ona pracuje wieczorami po szkole do b.pozna. itp. Pomyslalem sobie ze
> glupio zrobilem.bo faktycznie mogla
> nie miec czasu.a chciala
Na imprezy miala czas, to na ciebie nie miala. Teraz znudzily sie imprezy to
pomyslala ze poc co sie nudzic samej wiec wydzwaniala do ciebie
> Niestety kontakt juz sie nie odnowil.potem dowiedzialem sie ze poszla na
> studniowke z jakim kolega.(czyli z nim)
Czyli miala cie totalnie w dupie po raz n-ty
Dales sie omamic przez zwykla lafirynde
>
> Pytalem sie czy go kocha - odpowiedziala ze mi nie odpowie.(nie wie)
> Pytalem sie czy to jest facet na cale zycie dla niej,taki ktorego
szukala -
> powiedziala ze miala kilku, ze "zawsze
> sie tak samo konczylo". Pytalem czy jest szczesliwa - powiedziala ze "pół
na
> pół".
To znaczy, ze gosciu sie jej nie podoba, ale ma kase i dlatego z nim jest.
No ale ktora to powie wprost
> Co to za odpowiedzi ? bo ja nie jarze jak z kims sie jest i nie potrafi
sie
> tego powiedziec.
Patrz wyzej
> Mi powiedziala ze nie zaluje ze mnie poznala.Tylko ze tak musialo sie
> stac,ze to trafilo akurat na mnie.
Bo to zla kobieta byla a ty leszczu zwykly i naiwny
> Przyznala sie ze ten "kolega" jest jej bylym facetem.i ze wrocili do
siebie
> w polowie stycznia.tzn.uwaza
> ze mnie nie zdradzila.a wczesniej spotykala sie z nim na stopie wylacznie
> przyjacielskiej (co z tego ze codziennie)
Dymal ja, rozumiesz? Jest to tak pewne jak to ze ziemia obraca sie wokol
slonca
> Co sadzicie o tej calej sytuacji ?
Sadze ze powinienes olac te dziwke, bo mlody gowniarz jestes zeby sie tak
dla byle jakiej lachy poswiecac, ktora jeszcze ma cie w dupie i gra tak jak
JEJ wygodnie i robiac wszystko pod swoje widzimisie. Olej ja i nigdy jej nie
pomagaj, nie gadaj, bo powiem szczerze ze jeszcze zadzwoni do ciebie (moze
nie raz), poniewaz cos sie stanie, nie bedzie miala na kogo liczyc i zwroci
sie do ciebie. Ona bedzie do ciebie tylko podchodzila w ten sposob - jak ja
koles rzuci, kasy zabraknie itp. To jest ten typ.
Nie ulegaj niczemu, choc bedzie to trudne, bo bedzie jechala po twoich
uczuciach (wie co czujesz i wie ze trudno bedzie ci odmowic), ale badz
wreszcie kurwa twardy i miej ja w dupie.... Nawet jak ja spotkasz na ulicy,
czolgajaca sie po chodniku w poszukiwaniu 10 groszy, pierdol to! Tak trzeba
w zyciu.
Ale jest jeden plus - jak uda ci sie to rozegrac tak jak napisalem, czyli
total olew na laske, to zobaczysz ze cie to czegos nauczy, sytuacje typu
rozstania z laskami (bez wzgledu na to kto kogo zostawial) hartuja naprawde
niezle. Jak rzucisz z 4-5 lasek to sie przekonasz o czym mowie....
A te porzuc totalnie, nawet jak przyjdzie w wigilie to powiedz ze nie ma juz
miejsca przy stole choc byly dwa, bo jedno zajmuje bezdomny alkoholik a
drugie jego pies...
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
|