Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Date: Tue, 16 Sep 2008 10:51:01 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 42
Message-ID: <f...@4...net>
References: <galmca$sgk$1@news.task.gda.pl> <galov2$qdn$1@news.onet.pl>
<galq7q$9c2$1@news.task.gda.pl> <galqfj$val$1@news.onet.pl>
<galr0p$c0u$1@news.task.gda.pl> <gamgdp$2b8$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<gaml3g$dm5$1@atlantis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: blv44.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1221555063 8312 83.28.215.44 (16 Sep 2008 08:51:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Sep 2008 08:51:03 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:419303
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 15 Sep 2008 23:47:15 +0200, Flyer napisał(a):
> A co do Ciebie - gdyby każda sytuacja, w której zachowałaś się nie tak,
> będąc w niej [sytuacji] pierwszy raz, gdyby każde zdarzenie, kiedy coś
> zepsułaś, z czym miałaś do czynienia pierwszy raz, miała skutkować
> "końcami", to pewnie teraz mieszkałabyś w kanale ciepłowniczym, bo dosyć
> szybko zostałabyś wyrzucona z domu,
Nie było takich przesłanek z mojej strony w stronę rodziców, aby pomyśleli
o wyrzuceniu mnie z domu, ba, aby mogli być ze mnie choćby trochę
niezadowoleni: no niestety, byłam uczennicą przynajmniej dobrą, wracałam o
22 do domu, nie ćpałam, papierosów do dziś nawet nie spróbowałam (jesli nie
liczyć jednego, czyli pierwszego i ostatniego w życiu, na budowie ośrodka
zdrowia w mojej miejscowości, wypalonego do spółki z moim bratem i
koleżanką), nie szlajałam się z chłopakami, a za pierwszą miłość po prostu
wyszłam :-)
Tak, że nie jestem typowa, niestety, i właśnie dlatego odnoszę się do
innych z pozycji człowieka wolnego od większości błędów życiowych
popełnianych przez ludzi. Cała sprawa zasadza się w tym, że jakoś od
dziecka wiedziałam, co jest dobre, a co złe i nie starałam się tych
kategorii zamieniać miejscami. Przecież to takie proste...
> nie skończyłabyś edukacji,
> zostałabyś wyrzucona poza obręb jakichkolwiek układów towarzyskich,
> straciłabyś rodzinę.
Bardzo się starałam, żeby tak się nie stało. Bo to się trzeba naprawdę
starać. Nic się samo nie dzieje - ani zło, ani dobro w życiu )pomijając
oczywiście kataklizmy i krachy na giełdzie, ale i te drugie są zwykle
wynikiem czyichś złych lub pokrętnych decyzji i manipulacji). Jeśli ktoś ma
tylko to pierwsze (czyli zło), sam sobie winien - źle wybrał, źle
postępował, źle obserwował, złe wnioski wyciągał. No sorry - stare
przysłowie o tym, jak to kowalem swego losu każdy bywa sam, nie wzięło się
znikąd.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|