Data: 2008-09-17 10:55:06
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ostryga pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:gaoh95$6p0$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> tren R pisze:
>>
>>> ok, ja sentymentalny jestem.
>>> mam ciotkę, która dzięki swojej miłości/poświęceniu wyprowadziła męża na
>>> prostą. tylko, ona nie miałą zasadniczo wyboru.
>>> zaczął pić kilka lat po ślubie, kiedy mieli już dwoje dzieci.
>>> zaczynać od nowa w jej sytuacji byłoby ciężko.
>>> w każdym razie - jej się udało.
>>>
>> To jest zupełnie inna sytuacja. Twoja ciotka walczyła o związek, który
>> znała bez nałogów. I za tym jestem - żeby walczyć, jeśli widać nadzieję i
>> wiadomo jest, o co się walczy.
>> Z tego co zrozumiałam, wątkotwórczyni nie zna tego faceta jako
>> nie-alkoholika, więc walczy o niewiadomoco.
>
> Kurcze, a ja nie znam nikogo, kto dzięki swojej miłości/poświęceniu
> wyprowadził kogoś z nałogu albo innych problemów psychicznych.
> Ciotka musiala byc silną, zrównoważoną, dojrzałą osobowością. Albo terapeutą
> od uzależnień. ;))
> Inaczej ryzyko współuzależnienia się i stania się ofiarą w takim związku
> jest bardzo duże.
po prostu była z nim, a on też wykazał pewien rozbłysk zdrowego rozsądku
- po tym jak po pijaku spadł ze schodów i się połamał. miał zresztą
przymusowy czas abstynencji :)
no i cała rodzina wspierała żonę. a do niego szły komunikaty "kochany
bracie - nie pij". to od mojej matki i ciotki - jego przyrodnich sióstr.
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
|