none-alez wlasnie o to mi chodzilo,bywa iz ludzie nauki maja tak dosc
intelektualnej glupoty,ze zaczynaja glodni szerszego swiata stawac sie
artystami,czyli ludzmi szukajacymi siebie i warazajacymi problemy
konkretu.Znamy planety galaktyki,a dla siebie samych jestesmy
niepoznani i obnosimy siebie w rózne drogi.Sami dla siebie bedacy
najwieksza tajemnica.