Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: dajcie się wyżalić...[bardzo długie i smętne]
Date: Tue, 5 Feb 2002 11:17:28 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <a3ob6k$lhq$1@news.tpi.pl>
References: <a3m3s2$ftl$1@news.tpi.pl> <s...@o...slodki.domek>
NNTP-Posting-Host: nat-121.wasko.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1012903956 22074 193.178.240.121 (5 Feb 2002 10:12:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Feb 2002 10:12:36 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:2681
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
wiadomości news:slrna5tmmv.14r.kkulpa@obora.slodki.domek...
> On Mon, 4 Feb 2002 15:00:03 +0100, Hanka Skwarczyńska
<a...@w...pl> wrote:
> [...]
>
> [...]moze on nigdy nie szykowal przyjecia i po prostu nie ma
najmniejszego
> pojecia, ze to trwa mnostwo czasu?
Ma :) Bo on fajny jest, roboty domowej nie unika (nawet nie mogę
napisać, że "mi pomaga", po prostu czasem ja coś robię, a czasem
on, no dobra, ja prawie zawsze gotuję, ale za to on mnie wozi po
sklepach z ciuchami, bo królewna nie ma czasu zrobić prawa
jazdy, a w niedzielę rano robi _taką_ jajecznicę...), a przed
imprezą to nawet te kretyńskie koreczki na patyki nadziewa -
powiedz, ilu znasz facetów, którzy w ramach zaspokajania
babskiego kaprysu będą się babrać z jedzeniem pokrajanym na
kawałki 1x1cm? :)))
> [...]mam wrazenie, ze niektore kobiety poczytuja sobie za
> punkt honoru udawac, ze wszystko idzie im jak z platka, [...]
> osobnik traktowany w ten sposob ma tendencje
> do przyzwyczajania sie, ze wszystko w domu dzieje sie za
sprawa jakiejs
> magii, a nie jest dzielem konkretnego czlowieka, powstajacym w
konkretnym
> niezerowym czasie.
W pełni zgodne z moją prywatną teorią wyłuszczoną parę postów
wcześniej. Niemniej jednak w tym konkretnym przypadku nie ma
zastosowania (uff...) Nie wiem, co się stało, zeźliła mnie
okrutnie ta niewinna wzmianka, że "może" ktoś przyjdzie, na
szczęście burza zażegnana, TŻ uprzedził rodziców, nawet bez
nacisków z mojej strony (chyba, że widział moją minę przez
telefon ;), Słonko moje kochane... :))) Idzie ku lepszemu, oby
tak dalej :)
Dzięki serdecznie, pozdrawiam :)
Hanka odprężona :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|