Data: 2005-02-26 20:21:26
Temat: Re: dalej ze soba walcze
Od: " " <m...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
_ValteR_ <s...@n...thx> napisał(a):
> *SzybkiKOn* wrote in <news:cvfavn$3qo$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> > Kurcze - nadal nie odchodza ode mnie mysli zwiazane ze slubem. Zostalo 8
> > tygodni! Shit! Mam dosc zycia, istnienia! Najlepiej bym spal, lezal
> > bezwladnie. Nudzi mnie praca, komputer. Nadal moja niepewnosc co do
> > przyszles zony nie ustepuje! Zawsze bylem malo zdecydowany ale zeby az
> > tak... Teraz to juz zupelnie nie wiem co do niej czuje. Ogolnie mnie
> > zlosci i wrecz odczuwam antypatie do niej... Czy jest na grupie jakisc
> > psycholog lub psychiatra - bardzo prosze o jakas fachowa porade. Nie
> > moge juz sobie ze soba poradzic.
> >
> > Sz.
>
> Spotyka się dwóch kolegów na ulicy:
> - słyszałem że sie ożeniłeś?
> - No.
> - To musisz być szczęśliwy.
> - Muszę...
>
> To by było na tyle. Jak to ma tak wyglądać to lepiej wszystko odwołać,
> zamiast martwić się poczyciem winny, że ją skrzywdzisz, czy że bedzie
> to glupio wygladało itd.
>
Sptykaja sie dwie kolezanki na ulicy : " wiesz? wyszlam za maz ale nie zaluje
tego kroku" druga na to: " ja kroku nie zaluje ale za maz nie moge wyjsc" :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|