Data: 2004-01-26 21:05:33
Temat: Re: de Mello dla eTaTka
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv3kgt$hdp$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv2vut$e50$1@news.onet.pl...
> > Wymiękłeś czy zgubiłeś wątek?
> > No to przytaczam:
> >
> > Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:bum0e7$het$1@news.onet.pl...
> >
> > > Teraz musisz wygenerować coś z siebie,
> > > a ja to mogę skomentować :-))
> >
> > Po co komentować-nazywać to co ktoś zwięził do esencji?
> > Niech każdy robi to na swój użytek.
> > We mnie niejedną dziurę byś znalazł tylko po co ci to?
> > Dla mnie? Nie zalewaj.
>
> Zalewam :-)))
> Ale masz rację. Myślałem, że to w celach konsultacyjnych.
>
> > > > Niczego się nie wyrzekać,
> > >
> > > Co jest 'tak ważne', by potrzeba było
> > > ostrzeżenia - 'nie wyrzekaj się' ?
> > To nie ostrzeżenie a rada-propozycja -wg mnie.
> > Ważne by się nie okaleczać.
>
> Można i tak, ale czy stale?
> Przeżyj, nienawiść, pychę, zdradę, głupotę, obłudę,
> poniżenie, i tak stale? Masz się ich nie wyrzekać?
> Jeszcze się przydadzą na "starość" :-)))
Raczej by ich "nie wypierać". Bo to właśnie okalecza.
"Nie sprzeciwiać się złemu...ale dobrem /świadomomą akceptacją faktu ich
za-istnienia/ je zwyciężać".
> > > > do niczego się nie przywiązywać.
> > > Do niczego? A Miłość?
> > > Czemu i tu mam się nie przywiązać?
> > Bo ona to wolność a przywiązanie to niewola...
> > Oczywistość
>
> Czyli, do wolności, też nie?
> A może tylko do oczywistości, nie?
Do wyobrażeń na jego/ich temat :)
Do słów także...wiesz przecież że można tak długo.
Jesteś jednak malkontent ;)
> > > > Wędrowiec
> > >
> > > Dlaczego wędrowiec?
> > > A nie globtroter? Wszędołaz?
> > > Skoczykonik? :-))
> > A dlaczego nie?
> > Może dlatego że po polsku to najpiękniej i najprościej?
>
> Zbyt proste :-)) A może to przez tą drogę kształtowania się.
Może? Albo jesteś jednym z tych których prostota "gorszy", odpycha,
zniechęca?. Jest za mało "ciekawa", pobudzająca, inspirująca? A może to my
ją taką nieprzyjemną widzimy? ;)
> To ja nią idę, ta jest moja. Ty masz swoją.
> Ona jest wybierana przez wędrowca,
> a nie wędrowiec zmuszany przez nią.
Każdy ma swoją -to fakt. Wszystkie są takie same bo my jestesmy tacy sami-
fakt? I wszyscy mamy wybór -czy w gorę czy w dół, czy...w bok.
A jeśli wybierasz "w górę" to czy to droga cię zmusza do wysiłku...czy sam
się na niego decydujesz? Można płynąć z pradem, pod prąd, utonąć lub
"spocząć" na brzegu. Wszystko można -tylko co prowadzi do źródła?
Może wszystkie drogi...? A może nie?
> > Czujesz Blusa? Lubisz Jazz? A Szopena, Mozarta itp?
> > Tak? Nie?
> > No to nie bądź malkontent ;)
>
> Wszystkich lubię, zwłaszcza Blusa. Był u mnie wczoraj :-)))
A jaki miał kolor: Brus czy Blues? ;)
> > > > "Aby stać się
> > > > twórczym -
> > > > naucz się sztuki
> > > > tracenia czasu.
> > > > Odpoczynek"
> > > Medytacja?
> > Wolność od presji sukcesu i użyteczności?
> > Leniuchowanie :)
>
> Aha :-))) To nie trudne :-)
> Ale miałem, z tym, kiedyś problem.
> Biali ludzie, uwielbiają sobie znajdować,
> "pozorne" wypełniacze czasu.
Tylko biali? Ciekawe co nas tak różni od innych?
To musi mieć jakieś wyjaśnienie w róznicach budowy mózgu? ;)
> > > ett
> > > Nie wiem czemu mi się tak 'otwarło' :-))
> > > Dz 15,1
> > > Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci:
> > > "Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu wedlug
> > > zwyczaju Mojżeszowego,
> > > nie możecie być zbawieni"
> > Możecie, możecie...
> > Duchacz?
>
> Pewnie, ale to jest ten błąd postrzegania,
> który dzieli wszystkich dzisiaj. Wyciąłem z kontekstu.
> Choć dalej jest dokładnie wytłumaczone.
> A przecież nie chodzi tu o napletek, a o czynność
> chrztu, przy odmiennym rytuale.
Dzieli może tylko zagubionych w drugorzędnych szczegółach? Ale wszystkich?
Nie przesadzajmy.
A i tak wszyscy oczekują szczęścia na jeden i ten sam sposób...?
:)
|