Data: 2007-07-18 22:46:18
Temat: Re: delfiny
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
delfinek wrote:
> od kilku lat nowe miasto, nowi ludzie, nowe życie
> i z dnia na dzień coraz głośniejsze pytanie - gdzie znika mój
> uśmiech?
> widzisz mnie na ulicy, rozmawiasz ze mną, i myślisz ... ktoś taki
> musi być szczęśliwy, świetny wizaż, dobra praca, IQ, ... dopisz sam
> nie, nie jestem
> ...
> kiedyś znałam jeszcze słowo: NADZIEJA
> dziś zapominam także i jego znaczenie
> ...
> boję się, tylko trochę już się boję ... że ... prozaicznie - że to
> już jednak nie ma sensu
> ja znikam, ale chciałabym jeszcze wcześniej popływać z delfinami
> Delfinek
> P.S. szukam kontaktu do takiego psychiatry w wawie, przed którym
> pokłoni się moje zarozumiałe ja ...
> P.S. w zasadzie nie mam problemu ... tylko już nie umiem się
> uśmiechać
Nie pieścisz się sama ze sobą? ;)
Napisz może, co się stało. Bo napisałaś tylko o wybiórczej amnezji bez
podania sugestii co do przyczyn... ;)
--
pozdrawiam
michał
|