Data: 2001-09-21 10:50:53
Temat: Re: depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
ajtne:
> ... Bo jakoś indywidualizm kojarzy mi się ze świadomym
> wyborem określonej postawy życiowej.
Mysle ze bardziej tu chodzi o predyspozycje.
Wybor to sprawa wtorna, wynik akceptacji dla predyspozycji.
Mysle takze ze dla indywidualisty pozowanie na jednostke
'stadna' jest tak samo nienaturalne jak pozowanie na
indywidualiste dokonywane przez kogos kto stara sie ukryc
w taki sposob niskie przystosowanie socjalne wynikajace
jedynie powiedzmy z zaburzen osobowosci.
Dlatego tez o ile indywidualista bedzie odbierany przez szerokie
otoczenie jako osoba kontrowersyjna (zwlaszcza czasami),
o tyle asocjalny 'psychol' (socjopata) objawi swe sklonnosci
niespodziewanie(!), i bedzie izolowany przez otoczenie z uwagi
na (doslownie) negatywne na nie oddzialywanie.
Tak wiec utozsamianie osob asocjalnych (biorcow-destruktorow
wartosci socjalnych) z indywidualistami (najczesciej: kreatorow
nowej jakosci wartosci o znaczeniu socjalnym) jest dla mnie
nieporozumieniem. :]
> PS. A teraz idę robić powidła. Szczyt trywialności,
> a nie indywidualizmu ;)))
A wiesz, powidla musial wymyslec napewno jakis indywidualista. :)
Czarek
|