Strona główna Grupy pl.sci.psychologia depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic

Grupy

Szukaj w grupach

 

depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-03-25 19:18:36

Temat: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: "Chiarstic Slide \(aphex\)" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora

witam

w 99' roku się zaczelo, od silnych lęków i natręctw,
leczyłem się 1 rok biorac leki z grupy tlpd i przez
pierwsze 3 miesiace benzodiazepiny - cloranxen,
ostra faza przeszła po tym roku, ale zaczeła sie ostra
depresja która trwała 3 lata i brałem na zmiane fevarin/seroxat
w 2003 roku odstawiłem seroxat, niestety odstawienie było
tragiczne w skutkach, 10 dni lezenia w lozku i brak ruchu,
paraliz lękowy, zaczełem brac cital (citalopram) z grupy tez ssri,
najbardziej skuteczny moim zdaniem, biore go juz rowno 4 lata,
od 6 miesiecy czuje sie w miare ok, chodze na stałe wizyty
do psychologa (raz na 2 tygodnie sesja 2h), miedzy 2000-2003
przeszedłem 2 terapie grupowe analityczne 6 miesieczne.

No i teraz sedno sprawy, biore antydepresanty rowno 6 lat,
cital 1tabl. 20mg. wieczorem. Do psychiatry chodze na
konsultacje raz na 3 miesiace (dr. Bryła z Cenr. Psychoterapii na
Sobieskiego 112).
Mówi mi on ze na wiosne mozna odstawic powoli pod jego kontrola,
strasznie sie boje ze może pojawić się zejście i być podobnie jak 4 lata
temu, a gdy sie odstawi to potem zanim lek zacznie dzialac na nowo
minie conajmniej 5 dni, a te 5 dni moze sie okazac horrorem.
Niewiem czy takie branie jest dosyc szkodliwe, nie znam sie,
boje sie o watrobe itp jakbym mial brac te leki nawet w mniejszej
dawce przez kolejne lata.
co sadzicie.

pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-03-26 14:37:24

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: "Gosia" <G...@B...com> szukaj wiadomości tego autora


"Chiarstic Slide (aphex)" <n...@n...no> wrote in message
news:22f40$4606caf7$57ce879c$9514@news.chello.pl...

> minie conajmniej 5 dni, a te 5 dni moze sie okazac horrorem.

na taka okazje mjej pod reka Diazepam, ktory dziala doraznie, a unikniesz
horroru. wskazane tez jest, zebys mial kogos bliskiego przy sobie, zeby
dawal Ci psychiczne wsparcie, bo to jest bardzo wazne!!


> Niewiem czy takie branie jest dosyc szkodliwe, nie znam sie,
> boje sie o watrobe itp jakbym mial brac te leki nawet w mniejszej
> dawce przez kolejne lata.
> co sadzicie.

Jesli lekarz zaleca Ci odstawienie, to moze warto sprobowac odstawic. Nie
boj sie bac ;)

Powodzenia


>
> pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-03-26 16:19:42

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: freeprogrammer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Opowiem Ci ze swojego doswiadczenia co mozna zrobic aby nie trzeba bylo
nawet brac lekow:
1. Znajdz jednego ale PRAWDZIWEGO przyjaciela
2. Pozbadz sie wszelkich przekonan z dziecinstwa i pozniejszego wieku
ktore Ci szkodza
3. Przestan myslec w kategoriach dobro/zlo, wszystko jest relatywne
4. Stosuj pozytywne afirmacje
5. Pracuj z literatura
6. Czeste kontakty z przyroda
7. Duzo rozrywki nawet zboczonej jesli to nie szkodzi innym
8. Zakochaj sie - w sobie, badz swoim najlepszym przyjacielem
9. Polecam ksiazke ktora mi wiele dala: Gael Lindensfield "Poczucie
wlasnej wartosci", ciezko zdobyc ale warto
10. Ciesz sie tym co robisz i tym kim jestes
11. Na koniec dnia napisz 5 rzeczy ktore Ci dobrze wyszly. Moga byc
blache w stylu: "Jak ja rewelacyjnie zawiazalem tego buta":)

Jesli uda Ci sie wcielic w zycie 5 pierwszych punktow to
gwarantuje ze ilosc potrzebnych lekow spadnie o 75%
Ale trzeba sie wziac do pracy. Wyjscie z depresji to ciezka
mozolna praca.

POWODZENIA. Mocno w Ciebie wierze i trzymam kciuki
Paweł

Chiarstic Slide (aphex) napisał(a):
> witam
>
> w 99' roku się zaczelo, od silnych lęków i natręctw,
> leczyłem się 1 rok biorac leki z grupy tlpd i przez
> pierwsze 3 miesiace benzodiazepiny - cloranxen,
> ostra faza przeszła po tym roku, ale zaczeła sie ostra
> depresja która trwała 3 lata i brałem na zmiane fevarin/seroxat
> w 2003 roku odstawiłem seroxat, niestety odstawienie było
> tragiczne w skutkach, 10 dni lezenia w lozku i brak ruchu,
> paraliz lękowy, zaczełem brac cital (citalopram) z grupy tez ssri,
> najbardziej skuteczny moim zdaniem, biore go juz rowno 4 lata,
> od 6 miesiecy czuje sie w miare ok, chodze na stałe wizyty
> do psychologa (raz na 2 tygodnie sesja 2h), miedzy 2000-2003
> przeszedłem 2 terapie grupowe analityczne 6 miesieczne.
>
> No i teraz sedno sprawy, biore antydepresanty rowno 6 lat,
> cital 1tabl. 20mg. wieczorem. Do psychiatry chodze na
> konsultacje raz na 3 miesiace (dr. Bryła z Cenr. Psychoterapii na
> Sobieskiego 112).
> Mówi mi on ze na wiosne mozna odstawic powoli pod jego kontrola,
> strasznie sie boje ze może pojawić się zejście i być podobnie jak 4 lata
> temu, a gdy sie odstawi to potem zanim lek zacznie dzialac na nowo
> minie conajmniej 5 dni, a te 5 dni moze sie okazac horrorem.
> Niewiem czy takie branie jest dosyc szkodliwe, nie znam sie,
> boje sie o watrobe itp jakbym mial brac te leki nawet w mniejszej
> dawce przez kolejne lata.
> co sadzicie.
>
> pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-03-26 16:21:27

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: freeprogrammer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

freeprogrammer napisał(a):
> Opowiem Ci ze swojego doswiadczenia co mozna zrobic aby nie trzeba bylo
> nawet brac lekow:
> 1. Znajdz jednego ale PRAWDZIWEGO przyjaciela
> 2. Pozbadz sie wszelkich przekonan z dziecinstwa i pozniejszego wieku
> ktore Ci szkodza
> 3. Przestan myslec w kategoriach dobro/zlo, wszystko jest relatywne
> 4. Stosuj pozytywne afirmacje
> 5. Pracuj z literatura
> 6. Czeste kontakty z przyroda
> 7. Duzo rozrywki nawet zboczonej jesli to nie szkodzi innym
> 8. Zakochaj sie - w sobie, badz swoim najlepszym przyjacielem
> 9. Polecam ksiazke ktora mi wiele dala: Gael Lindensfield "Poczucie
> wlasnej wartosci", ciezko zdobyc ale warto
> 10. Ciesz sie tym co robisz i tym kim jestes
> 11. Na koniec dnia napisz 5 rzeczy ktore Ci dobrze wyszly. Moga byc
> blache w stylu: "Jak ja rewelacyjnie zawiazalem tego buta":)
AHA
12. A moze jedno z wazniejszych: placz kiedy chcesz i jak glosno chcesz,
wyrazaj emocje, nie trzymaj w sobie
>
> Jesli uda Ci sie wcielic w zycie 5 pierwszych punktow to
> gwarantuje ze ilosc potrzebnych lekow spadnie o 75%
> Ale trzeba sie wziac do pracy. Wyjscie z depresji to ciezka
> mozolna praca.
>
> POWODZENIA. Mocno w Ciebie wierze i trzymam kciuki
> Paweł
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-03-26 21:58:41

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: "Chiarstic Slide \(aphex\)" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora

> 1. Znajdz jednego ale PRAWDZIWEGO przyjaciela

niejest łatwo, niemam pełnego zaufania, ciezko sie spotkac
itp. w dzisiejszych czasach (praca, szkola)

> 2. Pozbadz sie wszelkich przekonan z dziecinstwa i pozniejszego wieku
> ktore Ci szkodza

trudno o to, to jest w świadomości, to potrafi zaatakować
jak jakiś demon.

> 4. Stosuj pozytywne afirmacje

ciezko w nie uwierzyc kiedy ma sie silny lęk który
sam w sobie załamuje

> 5. Pracuj z literatura

duzo juz czytalem psychologii, ciezko mi sie czyta
- zawsze mialem problemy z czytaniem, tzn rozumieniem
tego co czytam - tresc, lapalem sie na tym ze czytam
to ale mysle o czyms innym.

> 6. Czeste kontakty z przyroda

duzo jezdze na rowerze

> 7. Duzo rozrywki nawet zboczonej jesli to nie szkodzi innym
> 8. Zakochaj sie - w sobie, badz swoim najlepszym przyjacielem
> 9. Polecam ksiazke ktora mi wiele dala: Gael Lindensfield "Poczucie
> wlasnej wartosci", ciezko zdobyc ale warto
> 10. Ciesz sie tym co robisz i tym kim jestes
> 11. Na koniec dnia napisz 5 rzeczy ktore Ci dobrze wyszly. Moga byc blache
> w stylu: "Jak ja rewelacyjnie zawiazalem tego buta":)
> Jesli uda Ci sie wcielic w zycie 5 pierwszych punktow to
> gwarantuje ze ilosc potrzebnych lekow spadnie o 75%
> Ale trzeba sie wziac do pracy. Wyjscie z depresji to ciezka
> mozolna praca.

wszystko to takie schematyczne i prosto z ksiazki, stosowalem
sie do takich zasad, zab. depresyjno-lękowe u mnie jak mnie
okreslili:
Zaburzenie depresyjno-lękowe mieszane (F41.2) u osoby z cechami osobowości
niedojrzałej (F60.8).
duza role odegrali rodzice ktorzy byli zawsze nadopiekunczy i mam pewien
lęk do nich, czuje ze mnie kontroluja, boja sie o mnie ze cos wezme (miałem
problemy z narkotykami miekkimi ale dosc szkodliwymi) --> sam sie tego
boje ze w takim stanie mi odbija i mam taki stan ze kupuje, cpam i potem
mam wyrzuty az do dzis :-/ boje sie o samego siebie, swojej niedojrzałosci,
trudnosci w panowaniu nad soba i swoimi obsesyjno-pesymistycznymi myslami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-03-26 22:00:39

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: "Chiarstic Slide \(aphex\)" <n...@n...no> szukaj wiadomości tego autora

> 12. A moze jedno z wazniejszych: placz kiedy chcesz i jak glosno chcesz,
> wyrazaj emocje, nie trzymaj w sobie

wstydzilbym sie, ogolnie boje sie silnych emocji - skrajnych, wstydze sie
ich,
i ukrywam, staram sie byc bezemocjonalny - emocje udaje, naprawde
mało czuje - powierzchownie, ogolna anhedonia ale wole nieczuc nic
niz mam czuc i 100% radosc ale 200% wiekszy lęk/smutek itp.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-03-27 06:36:45

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> wszystko to takie schematyczne i prosto z ksiazki, stosowalem
> sie do takich zasad, zab. depresyjno-lękowe u mnie jak mnie
> okreslili:
> Zaburzenie depresyjno-lękowe mieszane (F41.2) u osoby z cechami osobowości
> niedojrzałej (F60.8).
> duza role odegrali rodzice ktorzy byli zawsze nadopiekunczy i mam pewien
> lęk do nich, czuje ze mnie kontroluja, boja sie o mnie ze cos wezme
> (miałem
> problemy z narkotykami miekkimi ale dosc szkodliwymi) --> sam sie tego
> boje ze w takim stanie mi odbija i mam taki stan ze kupuje, cpam i potem
> mam wyrzuty az do dzis :-/ boje sie o samego siebie, swojej
> niedojrzałosci,
> trudnosci w panowaniu nad soba i swoimi obsesyjno-pesymistycznymi myslami.

A co teraz robisz?
Uczysz się?
Pracujesz?

Piszesz że chorujesz kilka lat...
Przez ten czas zapoznałeś się z ta chorobą i wiesz czego mniej więcej możesz
się spodziewać, może spróbuj "zaprzyjaźnić się z nią' a nie uciekać przed
nią.
Strach przed każdym atakiem lęku czy depresyjnym głębokim stanem powoduje
nakrecanie się i przeważnie wywołuje niepoządane efekty. Może podejdź do
tego od drugiej strony i za każdym razem gdy będziesz zaczynał czuć się
niekomfortowo pomyśl sobie że znasz to i wiesz co masz robić. Wtedy doraźnie
weż jakiś lek, postaraj sie uspokoić. Każda "sytuacja przypominająca"
pogłębia jeszcze bardziej stany frustracji czyli początkowego dyskomfortu,
który później wywołuje lęk czy stan depresyjny.
Nadopiekuńczość rodziców (o ile nie jest od urodzenia jest tu raczej
zrozumiała) mogłeś wywołałać sam, tym że zacząłeś brać to gówno, albo też
zaniepokojeniem o Twoje zdrowie. Nie chce Ci tu kazań prawić ale zapamiętaj
sobie, że każdy narkotyk działa źle na układ nerwowy i jeszcze pogłębia
zachowania depresyjne, a Ty i tak już masz ten układ osłabiony.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-03-27 08:06:30

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: freeprogrammer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stary powiem tylko tyle ze dopoki nie zaczniesz miec w dupie starych (w
pewnym sensie) i calego swiata i nie zaczniesz samodzielnie stawiac
krokow na tym swiecie to nie wyjdziesz z tego.
Bolesna ale prawda.
Jesli rodzice Cie kontroluja albo masz takie odczucie to sie od nich
odetnij i ogranicz wizyty do niedzielnych obiadkow.
Masz jeszcze psychiczna pepowine i musisz ja odciac.
Nie koncentruj sie na chorobie a na zdrowieniu.
Musisz uwierzyc ze nawet gdybys mial wpisana w karte choroby cala
klasyfikacje ICD to i tak masz w sobie tyle sily zeby z tego wyjsc.
A wyrazanie emocji to podstawa bo beda zalegac i czynic spustoszenie.
Ja np chodze na taka opuszczona budowe i jak mam dola to wyje tam jak
bubr i wali mnie to co inni o tym mysla. Wazne ze mnie jest lepiej i z
kazdym dniem coraz lepiej. Jak jestem wsciekly to ide sie wyzyc na
jakims przedmiocie (nie czlowieku!!!) i tez mi pomaga.
Jak ktos mnie wkurwi jak dzisiaj pani w urzedzie skarbowym to po wyjsciu
z urzedu wyzywam sobie ja i jest mi lepiej.
Nie mozna sie blokowac.
A z przyjaciolmi jest ciezko ale istnieja. Sam dlugo szukalem ale
znalazlem. To naprawde mozliwe. A zanim znalazlem to poznalem mnostwo
beznadziejnych ludzi ale to tez dalo mi jakies doswiadczenie.
Sprobuj popatrzec na zycie jak na przygode. Poznawanie ludzi jak
zdobywanie doswiadczen ciekawych. Na poczatku tak jest latwiej.
A pozniej zobaczysz ze zaczna sie z niektorymi tworzyc wiezi.
Nie mozesz zyc choroba.
A rower to super sprawa, tez jezdze. Polecam bieganie, tez rozladowuje.
Wiecej Ci nie jestem w stanie napisac.
Musisz czuc ze masz sile i zrozumiec ze NIKT ci nie pomoze jesli nie
wezmiesz sie za siebie. To jest bolesne ale dopoki tego sobie nie
uswiadomilem to nie bylo poprawy. NIKT tylko Ty sam.
Bo tak naprawde psychiatra ma Cie w dupie, on lubi zapisywac proszki,
rodzice Cie kochaja ale juz przyszedl czas na ustalenie granic a moze
nawet na oddzielenie. UWIERZ - mozesz i dasz rade!!!

> wszystko to takie schematyczne i prosto z ksiazki, stosowalem
> sie do takich zasad, zab. depresyjno-lękowe u mnie jak mnie
> okreslili:
> Zaburzenie depresyjno-lękowe mieszane (F41.2) u osoby z cechami
> osobowości niedojrzałej (F60.8).
> duza role odegrali rodzice ktorzy byli zawsze nadopiekunczy i mam pewien
> lęk do nich, czuje ze mnie kontroluja, boja sie o mnie ze cos wezme (miałem
> problemy z narkotykami miekkimi ale dosc szkodliwymi) --> sam sie tego
> boje ze w takim stanie mi odbija i mam taki stan ze kupuje, cpam i potem
> mam wyrzuty az do dzis :-/ boje sie o samego siebie, swojej niedojrzałosci,
> trudnosci w panowaniu nad soba i swoimi obsesyjno-pesymistycznymi myslami.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-03-28 18:43:55

Temat: Re: depresja i lęki -- 6 lat juz minelo, co robic
Od: "MU" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Mar, 10:06, freeprogrammer <f...@g...pl> wrote:
> Stary powiem tylko tyle ze dopoki nie zaczniesz miec w dupie starych (w
> pewnym sensie) i calego swiata i nie zaczniesz samodzielnie stawiac
> krokow na tym swiecie to nie wyjdziesz z tego.
> Bolesna ale prawda.
> Jesli rodzice Cie kontroluja albo masz takie odczucie to sie od nich
> odetnij i ogranicz wizyty do niedzielnych obiadkow.
> Masz jeszcze psychiczna pepowine i musisz ja odciac.
> Nie koncentruj sie na chorobie a na zdrowieniu.
> Musisz uwierzyc ze nawet gdybys mial wpisana w karte choroby cala
> klasyfikacje ICD to i tak masz w sobie tyle sily zeby z tego wyjsc.
> A wyrazanie emocji to podstawa bo beda zalegac i czynic spustoszenie.
> Ja np chodze na taka opuszczona budowe i jak mam dola to wyje tam jak
> bubr i wali mnie to co inni o tym mysla. Wazne ze mnie jest lepiej i z
> kazdym dniem coraz lepiej. Jak jestem wsciekly to ide sie wyzyc na
> jakims przedmiocie (nie czlowieku!!!) i tez mi pomaga.
> Jak ktos mnie wkurwi jak dzisiaj pani w urzedzie skarbowym to po wyjsciu
> z urzedu wyzywam sobie ja i jest mi lepiej.
> Nie mozna sie blokowac.
> A z przyjaciolmi jest ciezko ale istnieja. Sam dlugo szukalem ale
> znalazlem. To naprawde mozliwe. A zanim znalazlem to poznalem mnostwo
> beznadziejnych ludzi ale to tez dalo mi jakies doswiadczenie.
> Sprobuj popatrzec na zycie jak na przygode. Poznawanie ludzi jak
> zdobywanie doswiadczen ciekawych. Na poczatku tak jest latwiej.
> A pozniej zobaczysz ze zaczna sie z niektorymi tworzyc wiezi.
> Nie mozesz zyc choroba.
> A rower to super sprawa, tez jezdze. Polecam bieganie, tez rozladowuje.
> Wiecej Ci nie jestem w stanie napisac.
> Musisz czuc ze masz sile i zrozumiec ze NIKT ci nie pomoze jesli nie
> wezmiesz sie za siebie. To jest bolesne ale dopoki tego sobie nie
> uswiadomilem to nie bylo poprawy. NIKT tylko Ty sam.
> Bo tak naprawde psychiatra ma Cie w dupie, on lubi zapisywac proszki,
> rodzice Cie kochaja ale juz przyszedl czas na ustalenie granic a moze
> nawet na oddzielenie. UWIERZ - mozesz i dasz rade!!!

Nic dodać, nic ująć. Świetny post.

MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Prośba o wzięcie udziału w badaniach
Brak snu odczłowiecza
Re: Rzucilem palenie
Re: Dla rozluznienia atmosfery i okreznicy :)
Dla rozluznienia atmosfery i okreznicy :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »