« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-02 13:16:29
Temat: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)Otoz: postawiono przede mna zadanie przygotowania deseru, co jest
niepieczony, niecieply i niemaly, a jako dodatkowa trudnosc - ktora
zreszta pozniej jednoglosnie wycofano - mial byc niebezalkoholowy ;-)
[wynik zakladu, ktory sromotnie przegralam, szczegolow nie ujawniam, bo
nadal nie umiem sobie rozumowo wytlumaczyc - poza wszechobecnym
niemilym fatum - dlaczego galaretka z owocami kiwi sie nie ścina ;-)]
Palec padl na TRIFLE w spisie angielskiej ksiązki kucharskiej no i w
sumie dobrze sie stalo.
Skladniki (przywolane z pamięci, ale bardzo dokladnej):
paczka biszkoptów
dzem
owoce
galaretka
budyn
bita smietana
alkohol - opcjonalne ;-)
Dokladna pamięc nie zawiera informacji o ilosciach i proporcjach, więc
odwaznie to zostawiam wycwiczonej wyobrazni kulinarnej Grupowiczow.
Wykonanie trenowane przez angielskie ptaszki domowe od wiekow:
biszkopty posmarowac grubo dzemem i ukladac na dno (najlepiej
szklanej - to wymóg mojej tesciowej, ktorej w kuchni zawsze imponuja
walory wizualne... ja to mam zycie, ech...) miski lub bardzo duzej
salaterki. Polac sherry jesli wersja ma byc dla powyzej 18 roku zycia
;-). Dodac pokrojone w kostke owoce. Calosc zalac galaretka i odstawic
do lodowki, az sie stęgnie (BTW czy owoce kiwi powodują, ze galaretka
sie nie stęgnie?). Przygotowac budyn, przestudzic. Zalac nim galaretkę
(warstwa druga). Ubic smietane i przelozyc na wystudzony budyn
(warstwa trzecia). Koniec pobytu w kuchni :-).
Wersje i odmiany trifle są rozne, w zaleznosci od alkoholu, owocow i
dzemu (klasyczna jest z sherry). Poza lenistwem nie ma powodu, zeby
deseru nie robic, bo skladniki - niestety lub stety ;-) - zawsze są w
domu.
Pozostaje jeszcze kwestia importowania nazwy. Co to znaczy trifle? I
jak to przetlumaczyc na kuchenny polski? Bo moj online translator (co
jednak nie zawsze ma racje) wywala mi: malo, drobiazg, blahostka,
fraszka, bagatelka, igraszka, zabawka, bzdura (!), pestka, źdźblo i
glupstwo :-)))).
Smacznego,
eM, po trifle z podwojna szerrrrry
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-02 13:41:22
Temat: Re: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)eM wrote:
> [wynik zakladu, ktory sromotnie przegralam, szczegolow nie ujawniam, bo
> nadal nie umiem sobie rozumowo wytlumaczyc - poza wszechobecnym
> niemilym fatum - dlaczego galaretka z owocami kiwi sie nie ścina ;-)]
Enzymy zawarte w kiwi nie pozwalaja na zakrzepniecie zelatyny. To samo
dzieje sie z anananasem.
Ale mozesz jeszcze walczyc o swoje - wystarczy takiego pokrojonego
kiwiego sparzyc wrzatkiem (podobno) i powinno byc OK (moze zrob
gararetke z kiwi jako dodatek to trifle?) ;))
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-02 13:58:24
Temat: Re: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)
"Kot" ratuje jak moze:
> Enzymy zawarte w kiwi nie pozwalaja na zakrzepniecie zelatyny. To
> samo dzieje sie z anananasem.
>
> Ale mozesz jeszcze walczyc o swoje - wystarczy takiego pokrojonego
> kiwiego sparzyc wrzatkiem (podobno) i powinno byc OK (moze zrob
> gararetke z kiwi jako dodatek to trifle?) ;))
Kiwi w plynie galaretkowym zostal wyrzucony pod osloną ciemnej nocki,
zeby sladow przestepstwa rankiem nie bylo widac. Lapy tez dokladnie
umylam ;-).
A z ananasem - to masz na mysli zywego, a nie z puszki? Bo jak z puszki
sie nie powinien w galaretce scinać, to mam kolejny dowod na spisek na
moje zycie :-(.
Pozdrawiam,
eM scięta, a juz na pewno nieruchoma, bo brzucho baaardzo pelne
PS. A nie mogliby producenty pisac duzym drukiem, ze palenie
szkodzi zdrowiu, a kiwi galaretce?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-02 14:20:18
Temat: Re: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)eM wrote:
> A z ananasem - to masz na mysli zywego, a nie z puszki? Bo jak z puszki
> sie nie powinien w galaretce scinać, to mam kolejny dowod na spisek na
> moje zycie :-(.
Zywego.
> Pozdrawiam,
> eM scięta, a juz na pewno nieruchoma, bo brzucho baaardzo pelne
>
> PS. A nie mogliby producenty pisac duzym drukiem, ze palenie
> szkodzi zdrowiu, a kiwi galaretce?
No widocznie zapomnieli. Pewnie kiwi ma za slaby dostep do sfer
rzadzacych i mediow ;)
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-02 14:50:29
Temat: Re: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)Użytkownik eM napisał:
>
> [wynik zakladu, ktory sromotnie przegralam, szczegolow nie ujawniam, bo
> nadal nie umiem sobie rozumowo wytlumaczyc - poza wszechobecnym
> niemilym fatum - dlaczego galaretka z owocami kiwi sie nie ścina ;-)]
>
Są sposoby na to, żeby galeretka z kiwi się udała (musi być z agarem, a
nie z żelatyną). Niżej wklejam kawałek tekstu na ten temat:
"Kilka smakowicie wyglądających owoców (kiwi, mango, ananas i papaja) w
żadnym wypadku nie może wylądować w galaretce ozdabiającej nasze
wypieki. Chyba, że w galaretce żelatynę zastąpiono agarem lub inną
substancją powodującą jej tężenie. Innym wyjściem jest zastąpienie
świeżych owoców owocami z puszki, ewentualnie podgrzanymi w syropie
cukrowym. Dlaczego? Odpowiedź jest o wiele prostsza, niż by się
wydawało. Wszystkie one zawierają specyficzne substancje chemiczne -
enzymy - które, reagując ze składnikami galaretki, nie pozwalają jej
zastygać.
Miąższ ananasa zawiera bromelinę, która przyspiesza rozkład białek,
wspomagając trawienie. Liście i owoce papai są nasycone papainą, której
działanie przypomina "poczynania" bromeliny. Kiwi są bogate w
aktinidynę. Z tego powodu nie należy przygotowywać koktajli mlecznych na
bazie tego owocu. Enzym rozłoży białko, powodując, iż napój będzie gorzki".
POzdrawiam, MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-03 15:51:03
Temat: Re: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)
"MarioBe" donosi:
> "Kilka smakowicie wyglądających owoców (kiwi, mango, ananas i papaja)
> w żadnym wypadku nie może wylądować w galaretce ozdabiającej nasze
> wypieki.
O rany :-(.
Dobrze, ze piszesz. Swoja droga, czy to są jakies takie oczywistosci,
ktore umknęly w mojej edukacji, czy mam prawo nie wiedziec, ze te owoce
grożą zyciu niewinnej galaretki?
Nie ma jak owoce prosto z puszki ;-).
Pozdrawiam,
eM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 13:04:22
Temat: Re: deser trifle (czyli igraszki w kuchni)
>
>Skladniki (przywolane z pami?ci, ale bardzo dokladnej):
>paczka biszkoptów
>dzem
>owoce
>galaretka
>budyn
>bita smietana
>alkohol - opcjonalne ;-)
>
>
>Smacznego,
>eM, po trifle z podwojna szerrrrry
>
mozna uzyc blatu biszkoptowego zamiast pojedynczych (wtedy nie ma
pustych miejsc...) i moznaby zorbic waniliowy sos oparty na
jajkach mleku i cukrze (na parze poczatkowo), gesty. no bo...no
bo polski budyn jak sie schlodzi to mi sie wydaje bardziej
gumiasty niz angielski custard (z proszku).... to tylko tak.
w ogole to dobra rzecz i mozna robic wielka miche tego albo
pojedyncze procje. u mnie pojedyncze porcje nie przejda, bo kazdy
chce najwieksza, a tak bierze sobie z michy ile chce i tyle.
pierz, bez trifle ale za to z bananowo-truskawkowym smoothie
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |