Data: 2004-06-24 09:53:33
Temat: Re: deszcz pada
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:2jvllmF159od0U1@uni-berlin.de...
> Po roku czy dwóch (często ciułania) ma już tego Marshalla, DS-1 BOSSA
> itd. no ale cóż? NIC :)) Okazuje się, że sprzęt za niego nie gra.
> Kolejne 5 lat (mówię o tych wytrwałych) to latanie po nauczycielach (sam
> uczyłem) i prośby: - może mnie Pan nauczyć tak dopier***** jak
> dopier**** Satriani i Vai? :)) Kolejne 5 lat (mowa o wytrwałych) to
> próby zrozumienia co jest nie tak. Sprzęt? MAM. Chcę dopierd*****? CHCĘ.
> Nie uwirzysz Tren :)) (choć Ty to pewnie wiesz). Dopiero -średnio- po 10
> latach, przeciętny uczeń zaczyna rozumieć, że będzie grał tym szybciej i
> precyzyjniej (abstrahując w ogóle od sensu tego kosmicznego stakato),
> czym wolniej zacznie to ćwiczyć - z metronomem. Coraz szybciej,
> szybciej...
Trochę OT - ale widzę żeś w temacie - to się spytam :-) Ja jestem na etapie,
że rzygam już graniem cudzych kawałków. Najpierw rajcowała mnie technika i
szybkość - nawet do niezłych efektów doszedłem, co jak co ale solo od The
Final Cuondown zagrane prawidłowo na szybkości 80% oryginału to nie byle co
jak dla amatora. No ale co z tego ? Ile można w kółko grać "To co mi się w
radiu spodobało" ? No i ni kuta, rzygam - sprzęt kurzy się od roku w szafie.
Tym bardziej gdy usłyszy się jakieś "jamowanie" na żywo - człowiek wpada
podjarany do domu, chwyta sprzęta w dłoń, próbuje coś sam stworzyć - i
wychodzi potworny bełkot. Podpowiedz coś - lubię to, ale mam już dosyć i nie
bardzo wiem w którą stronę i w jaki sposób się skierować by ... hmmm ja to
nazywam - "palce same chodzą, a ja poprostu delektuję się tym co gram -
słuchając". ? Any ideas ? Poważnie pytam.
Aha :-) Mylisz się :-) Romansuję z panią g dłużej niż 10 lat i dalej nic nie
kumam - no chyba że statystycznie to ująłeś - to zwracam honor:-)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|