Data: 2002-08-22 09:53:46
Temat: Re: dieta Montignac
Od: "Hafsa " <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> tak sie zastanawiam.. a gdyby tak zastosowac jakas drakonska diete typu
> glodowkowego (zeby schudnac) a potem montignac na utrzymanie sylwetki
> mozna tak?
> wiem wiem ze po glodowkach sie tyje, ale przeciez ja nie obzeralabym sie tak
> bardzo tylko to co pozwala montignac?
> jak myslicie?
uwazam,ze nie ma to sensu,na diecie wg zasad Montignac schudniesz bez
drakonskiej diety,bedziesz jadla objetosciowo duzo,a schudniesz,I faza to
okres chudniecia i trzymajac sie nich na pewno cel osiagniesz/ja juz jestem
baaardzo blisko bez glodowki i drakonskich diet,a nawet martwilam sie,ze jem
za duzo/, w fazie drugiej podtrzzymasz efekt uzyskany wczesniej.Montignac w
zasadzie to nie dieta,ale sposob odzywiania sie.A ze sie chudnie?wlasnie o to
chodzi!!!!
> > Chetnie bym zaczela od dzis.. ale przygotowuje obiady dla
moich "pracuciow"
> a nie potrafie ugotowac bez probowania.. wiec na razie nie moge
>
> No wlasnie a jak radzicie sobie z tym probowaniem?
> Ja czasem jak skoncze gotowac to juz jestem taka napchana jakbym zjadla 2
> obiady!!
> I jak potem zjesc normalny obiad?
> wiec nie jem, jem tyle co sie naprobuje :(
>
Ja gotujac tez probuje,ale to jest doslownie apteczna dawka na czubku
noza,czyli minimalnie,by poczuc smak,zawartosc soli,przypraw.Bez probowania
tez nie ugotowalabym nic.Ale zebym sie objadla wtedy...nie,nie.Probujac zjesz
wiecej niz na obiad.Pozdrawiam Hafsa
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|