Data: 2008-09-30 23:33:47
Temat: Re: dla vB
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gbu715$7a1$1@inews.gazeta.pl...
> Jedyny stale powtarzajacy sie motyw (z moich doświadczen)
> to wystawienie osoby do tej pory
> zyjacej i pracujacej w odosobnieniu na liczne i silne kontakty spoleczne.
> Osoba taka poki moze izoluje sie. Unika kontatktów, ale przypadkiem lub z
> musu moze wejsc w srodowisko wielu osob i zaczyna sie.
>
> Dotyczylo to kilku osob: jedna na grupie terapeutycznej dla nerwicowcow
> rozwinela sch, druga - w internacie (stale przebywajac z mnostwem ludzi),
> trecia - student w akdemiku w podobnej sytuacji. Sakujami wspominal o
> zwiazaniu sie z jakims kolem modlitewnym. To czesto wyzwalacz - ale nie
> PRZYCZYNA choroby.
Ciekawe ... U mnie w rodzinie znalazłbym mnóstwo
'inteligentnych odludków', którzy 'nie lubią' intensywnych kontaktów
społecznych - jest to zazwyczaj 'racjonalizowane' np. w sposób taki:
"nie lubię drobnomieszczaństwa", "nie lubię katolickiego motłochu",
a za tym wszystkim, między wierszami widzę myślenie/czucie w postaci
"nie lubię tłumu, który ma swoje dziwne zabawki, które mnie zupełnie
nie bawią a chyba też powinienem się nimi bawić, bo jak się nie bawię
to jestem dziwny w tym tłumie, a jak się nimi próbuję bawić, to też
robię to chyba też jakoś dziwnie, bo się inni patrzą"
|