Data: 2008-09-30 23:42:04
Temat: Re: dla vB
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart pisze:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gbu715$7a1$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Jedyny stale powtarzajacy sie motyw (z moich doświadczen)
>> to wystawienie osoby do tej pory
>> zyjacej i pracujacej w odosobnieniu na liczne i silne kontakty spoleczne.
>> Osoba taka poki moze izoluje sie. Unika kontatktów, ale przypadkiem
>> lub z musu moze wejsc w srodowisko wielu osob i zaczyna sie.
>>
>> Dotyczylo to kilku osob: jedna na grupie terapeutycznej dla nerwicowcow
>> rozwinela sch, druga - w internacie (stale przebywajac z mnostwem ludzi),
>> trecia - student w akdemiku w podobnej sytuacji. Sakujami wspominal o
>> zwiazaniu sie z jakims kolem modlitewnym. To czesto wyzwalacz - ale
>> nie PRZYCZYNA choroby.
>
> Ciekawe ... U mnie w rodzinie znalazłbym mnóstwo
> 'inteligentnych odludków', którzy 'nie lubią' intensywnych kontaktów
> społecznych - jest to zazwyczaj 'racjonalizowane' np. w sposób taki:
> "nie lubię drobnomieszczaństwa", "nie lubię katolickiego motłochu",
> a za tym wszystkim, między wierszami widzę myślenie/czucie w postaci
> "nie lubię tłumu, który ma swoje dziwne zabawki, które mnie zupełnie
> nie bawią a chyba też powinienem się nimi bawić, bo jak się nie bawię
> to jestem dziwny w tym tłumie, a jak się nimi próbuję bawić, to też
> robię to chyba też jakoś dziwnie, bo się inni patrzą"
mam tak
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|