Data: 2003-06-05 16:34:33
Temat: Re: dla winoroslarzy
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jacek Duma" <j...@p...onet.pl> writes:
> A pytanie , cz z tych sadzonek co juz mam w ziemi mozna bedzie cos
> ukorzeniac rozsadac odlamywac ? Jak to sie robi ?
Późną jesienią/wczesną zimą zetniesz to co wyrośnie w tym roku,
zostawiając dwa pąki na łozie. To co zetniesz powinno być zdrewniałe
-- utniesz na odpowiednią długość (moim zdaniem odpowiednia długość to
długość czterech, pięciu międzywęźli) na dole pod oczkiem, na górze
tuż nad oczkiem, wyłamiesz dolne oczka pozostawiając jedno, dwa górne
i zadołujesz pionowo -- najwygodniej każdą ,,sadzonkę'' osobno -- tak,
aby górne oczko wystawało z ziemi. Następnie usypiesz dobry kopczyk
nad nimi i zapomnisz do wiosny. Wczesną wiosną (kwiecień) rozgarniesz
kopczyki tak, aby pąk był albo tuż pod ziemią (choć u mnie w niektóre
pąki właziły drutowce i je wyjadały), albo nad ziemią... Podlewanie,
odchwaszczanie, temperatura powinne spowodować, że takie sadzonki
zaczną się ukorzeniać i wypuszczać młode pędy z pozostawionych górnych
oczek...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Słynął pewien młodzieniec z Dorpatu
z niezwykłego wprost charyzmatu.
Odwiedzały go damy,
twierdząc: ,,Nie pamiętamy
charyzmatu takiego formatu''.
(C) Antoni Marianowicz
|