Data: 2001-02-15 08:52:24
Temat: Re: dlaczego.... ?
Od: "Andar" <a...@w...tarnow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hory" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
news:96bi0m$d04$1@main.toi.tarnow.pl...
> Moze mi wytlumaczycie.... dlaczego mam taka holerna mieszanke nastrojow...
> nie chodzi tu o taka zwykla mieszanke, ze kiedy cos mi sie uda to jestem
> szczesliwy a kiedy cos sie w moim zyciu nie powiedzie to mam dola...
czasami
> zdarza sie taka sytuacja, ze nic mi sie nie uklada a mimo to jestem
> szczesliwy..
> qrde nie bede juz sciemnial tylko przejde do meritum... Dzisiaj poszedlem
z
> qmplem i jego dziewczyna na dzialke... w pewnym momencie Ona polozyla sie
na
> mnie... i spytala czy chcialbym miec taka dziewczyne jak Ona... wiedzialem
> ze to sa tylko takie zarty w przyjacielskim gronie... zamiast sie cieszyc,
> ze nie jestem tylko piatym kolem u wozu (tak sie zawsze czuje) to zlapalem
> holernego dola, znowu sie pocialem i qrwa mam wszystkiego dosc...ostatnio
> duzo sie uczylem (mam ostatnia szanse utrzymania sie na studiach) a
teraz...
> mam wszystko w d...
>
> Dobra, a teraz dam Wam bardzo dobra rade.... jesli bedziecie sie czuli
> szczesliwi (pomimo ze nie macie kobiety - to uwaga dla mezczyzn) to nigdy
> nie rozmawiajcie z kobietami przyjaciol pod wplywem alkoholu... bo was to
> doprowadzi do ruiny....
>
> Ufff ale sie porobilo........
Hmmm zaczne moze od tego, ze znamy sie z kolega Horym od malego bajtla;
wiele razem przeszlismy, bylismy i tu i tam, wiele sie razem
wypilo...Szczegolnie duzo czasu (codziennie) spedzalismy razem, gdy mialem
"wolne" od dziewczyn - tlumaczac prosto - przez ponad rok nie mialem
dziewczyny, bo nie chcialem. Wreszcie znalazlem sobie wspaniala dziewczyne -
ta, o ktorej jest mowa - a wlasciwie to poznalismy ja raem z Horym. Tak sie
porobilo, ze zaczalem z nia chodzic i chodze do dzis; ba planuje nawet z nia
zycie... Jak sami rozumiecie poswiecalem jej sporo czasu a co z tego wynika
nie mialem go juz tyle dla kolegow. Powoli zanikaly spotkania przy piwku,
choc nie znaczy to ze zanikly zupelnie. A teraz do rzeczy: to co napisal
Hory jest prawda - bylismy w trojke u mnie na dzialce i wydaje mi sie, ze
fajnie sie bawilismy, troche sie wypilo, pozartowalo...jak to w
przyjacielskim gronie. To ze moja dziewczyna sie do niego przytulia wcale
nie wzbudzilo we mnie uczucia zwanego zazdroscia - w koncu to kumpel prawda
? Tylko wlasnie tu jest problem - nie sadzilem, ze taka sytuacje go zdoluje
i skolni do takich rozwazan a ze sie juz potnie przez moja dziewczyne ...?!
Rany julek. Szczerz gleboko mu wspolczuje, a moim cichym zyczeniem jest,
zebysmy tzn. ja i moja + on i jego dziewczyna mogli wlasnie sie kiedys
spotkac na jakiejs wspolnej imprezie, w knajpie, na basenie, na jakims
spacerku... Tego mu zycze (i sobie w pewnym sensie tez)
Pozdrawiam :)
Darek
|